Muszę wrócić
Jak się nad tym zastanawiam, to wszystkie ciepłe barwy dzieciństwa kojarzą mi się z dziadkiem. Związane jest to zapewne z faktem, że tylko On tak naprawdę mnie rozpieszczał. Byłam wtedy bardzo grubą dziewczynką i tylko On z tej mojej pulchności nie żartował. Co gorsze (wtedy tak nie myślałam) uwielbiał mnie dokarmiać. Nie trzeba było mnie dwa razy prosić, żebym zjadła kolejny obiad. Był taki moment, kiedy zjadałam dziennie trzy obiady. CZYTAJ WIĘCEJ