Z pastami do zębów jest jak z samochodami – zwykle na długo przywiązujemy się do jednej, konkretnej marki. Moją nie jest Blend-a-med, ale podczas zakupów na tyle wzbudziła moje zaufanie, że zdecydowałam się właśnie na pastę sygnowaną tym logo.
Producent obiecuje zabezpieczenie i remineralizowanie szkliwa oraz odświeżenie oddechu. Tymczasem „mięta” jest delikatna i nieszczególnie intensywna, a obiecywana świeżość w ustach pozostawia nieco do życzenia. Natomiast w kwestii remineralizacji i ubytków – sama pani stomatolog podczas kontroli stwierdziła, że Blend-a-med najwyraźniej mi nie służy i poprosiła o zarezerwowanie popołudnia na „poważniejszą” wizytę, czym skutecznie zniechęciła mnie do zakupu kolejnej tuby.
Pasta ma postać gęstego, ciemnozielonego żelu o konsystencji zwartej galaretki, bez granulek, czy innych elementów polerujących. Pieni się dość mocno, oczywiście na zielono. Zamknięta jest w dużej, niestabilnej tubie o pojemności 125 ml.
Fanów tej marki zapewne nie zniechęcę, ale ja ze swojej strony nie polecam.
Producent | Blend-a-med |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Higiena jamy ustnej |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |