Miłość biurowa
... bowiem ojcem i mężem weekendowym, na co dzień mieszkał w Poznaniu, a jego żona i dzieci kilkadziesiąt kilometrów od miasta. Codziennie po południu przeżywałam męki - zanosiłam do domu poczucie winy ...
... bowiem ojcem i mężem weekendowym, na co dzień mieszkał w Poznaniu, a jego żona i dzieci kilkadziesiąt kilometrów od miasta. Codziennie po południu przeżywałam męki - zanosiłam do domu poczucie winy ...
... do pracy. Kiedyś nie wytrzymałam. Powiedziałam mu, zanosząc się łzami, że czuję się niekochana, odrzucona, potrzebna tylko do tego, by mu ugotować, wyprać i posprzątać. Że już nie czuję się kobietą ...
... dżungla. Przez większość spotkania nie byłam w stanie połapać się w meandrach gry. Udawało mi się z reguły odróżnić zawodników naszej drużyny od zanoszących się od śmiechu "obcych", jednak efektowne ...
... , a chuchałam na synka, a dmuchałam. Odprowadzałam go do szkoły, a kiedy zapomniał kanapek, zanosiłam mu je na długiej przerwie; odrabiałam z nim lekcje, w ogóle goniłam go do nauki. Nigdy nie garnął ...
... bez troski o jakąś katastrofę. Pięć minut później córka leżała obok mnie, zanosząc się płaczem, a Dzielny Samotny Mężczyzna stał nad nami, wykrzykując, że mała ma zakaz jedzenia lodów do końca życia ...