Pośladki w górę dzięki sprytnemu gadżetowi
DAMIESA • dawno temuTeraz, kiedy po zimie zrzuciłyśmy wreszcie ciężkie płaszcze, by „przestawić się” na letnie kozaczki i miniówki nasze niedoskonałości sylwetki będą widoczne dużo bardziej. Uwagę będą zwracać warstwy tłuszczyku, które smętnie powiewają nam na biodrach i pośladkach, i nie wyglądają zachęcająco. Dlatego powstał push – updopośladków, aby lepiej prezentować się w spódnicach.
Biustonosz do pośladków nazywa się Biniki i jest czymś w rodzaju uprzęży, w którą wkłada się własny tyłek po to, aby lepiej prezentował się w dżinsach lub krótkiej spódniczce.
Biniki pozwala w błyskawiczny sposób i bez użycia skalpela chirurga, podnieść nasze pośladki i sprawić, że w obcisłych spodniach będą wyglądały na nieco bardziej jędrne i apetyczne. Zamiast tygodni ciężkiej harówki na siłowni łatwiej kupić sobie uprząż. Choć uważałabym z zakładaniem jej na rozbierane randki. No chyba, że chcemy, aby nasz partner pomyślał, że jesteśmy fankami BDSM.
Uprząż nie jest dedykowana jedynie kobietom – mogą nosić jąrównież mężczyźni(wersja Maniki) aby mieć bardziej ponętny tyłeczek. Śmiem jednak wątpić, że którykolwiek z polskich chłopaków zdecydował by się na coś takiego – niestety w naszym kraju nadal pokutuje pogląd, że mężczyzna musi być jedynie odrobinę ładniejszy od diabła…
Koszt gadżetu – 30–40$
Źródło: jejgadżety.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze