Sekrety urody Justyny Steczkowskiej
MARTA MALARSKA • dawno temuJustyna Steczkowska ma 36 lat, dwójkę dzieci nie zawsze ma czas zadbać o siebie w gabinecie kosmetycznym. Jednak wciąż wygląda rewelacyjnie! Jak to robi? Zdradza w najnowszym numerze Urody.1. Spacer najlepszym kosmetykiem
Justyna pozwala sobie na leniuchowanie i spaceruje po lasach i łąkach. Chroni się jednak przed słońcem i stara się nie opalać twarzy. Stara się używać kremów ochronnych, gdy zapomni o nich pielęgnuje skórę w domu: „Wiem, że jak zapomnę użyć kremu ochronnego, to po powrocie do domu nałożę mój ukochany krem do ciała Capture Totale Diora. Rewelacja! Skóra jest po nim jak prawdziwy jedwab – delikatna i lśniąca”.
2. Makijaż w dwadzieścia minut
Justyna maluje się tylko na specjalne okazje, korzysta z rad stylistów: Ewy Gil i Jarka Szado. Gdy idzie na spotkanie ze znajomymi maluje tylko rzęsy i kreskę nad okiem. Najchętniej używa tuszu Diorshow Iconic Extreme i eye-linera Diorliner.
3. Odchudzanie i ruch
Justyna odchudzała się tylko raz, po tym, gdy musiała przytyć do filmu „Na koniec świata”. Chodziła na siłownię, saunę, biegała. Jadła normalnie. Teraz, ze względu na dzieci nie ma czasu na fitness, ale codziennie napina mięśnie całego ciała.
4. Operacje plastyczne
Brukowce posądzają Justynę o liczne operacje, ona jednak obywa się bez nich. Nie ma jednak nic przeciwko nim: „Nie mam nic przeciwko temu, żeby ludzie sobie robili, co tylko chcę, jeśli nie krzywdzą przy tym innych”.
5. Miłość do perfum
Justyna kocha perfumy i wie, że dodają one kobiecie uroku. Jej ulubione to Addict i J’Adore Diora. Czasami, latem sięga także po zapach New York Donny Karan.
Źródło: Uroda/lipiec 2009
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze