Tylko dla kobiet o mocnych nerwach!!!
EWA ŻMUDA-JANKOWSKA • dawno temuCzłowiek z wyobraźnią. Łamiący wszystkie możliwe konwenanse. Kontrowersyjny – na pewno. Wielki – również. Brytyjczyk. O kim mowa? O jednym z bardziej genialnych projektantów naszego wieku - Alexandrze McQueenie.
Jego najnowszakolekcjaspring-summer 2010nieraz wywołała mocniejsze kołatanie mego serca. Pokaz od pierwszych sekund trzyma mnie w napięciu, potęgując je aż do ostatniej minuty i wywołując dziwne, mieszane, skojarzenia. Bo z jednej strony zachwyt ogarniający mnie całą, nad przemyślaną całością, bardzo spójną i charakterystyczną dla McQueena. Z drugiej zaś trwoga i strach, wywołany obawą o życie modelek. Dodatkowo cała aranżacja pokazu tak silnie oddziałuje, że myślałam przez chwilę, że znalazłam się na planie Star Treka, a nie na wybiegu z modelkami.
Jaka jest sama kolekcja?
Nie z tej ziemi! To zdanie chodzące w mej głowie od pierwszych sekund pokazu. Co za nim się kryje? Zacznijmy od stóp – od butów modelek. Pokaz obejrzałam kilka razy. Najpierw nie mogłam się oderwać od butów. Bo jakież one dziwne. Przesiąknięte dzikimi wzorami. I mocno kosmicznym kształtem. I ta myśl – kiedy one upadną i czy w takim „cudzie” da się chodzić?!?
Dalej kreacje — Alexander bawi się najnowszymi trendami. Mocno kosmiczna kolekcja na pewno została stworzona z myślą o takich gwiazdach jakLady Gaga czy Rihanna. Dominują w niej kroje w stylu lat 80-tych. I zabawa kolorami: niebieskim, srebrnym oraz wszechobecnym odblaskiem. Generalnie czujemy się troszkę jak w jakiejś międzygalaktycznej dżungli.
Dalej makijaż i fryzura. Gdzie modelki mają brwi? To i tak lepiej niż podczas poprzedniego pokazu Brytyjczyka, gdzie zastanawiałam się co tym paniom stało się w usta i naprawdę się ich bałam! Obecne modelki raczej przypominają mi postacie z anime bądź mangi. Włosy uczesane na królika i mocno wystylizowane.
Wypadałoby mi powiedzieć Wam na koniec co o tym wszystkim myślę … .
Tak, sądzę, że Alexander McQueen jest twórcą o bardzo bogatej wyobraźni, łamiącym wszelkie możliwe konwenanse, jak już wspomniałam na początku. I mimo iż ja bym się tak nie ubrała to nie zdziwię się jeśli gwiazdy wielkiego świata, chcąc dostać się na okładki pism od pierwszych słonecznych dni będą chodzić w kosmicznych butach. Przecież moje Panie, nie ma to jak być modą, oryginalną aż do granic przyzwoitości, a to że komuś w czymś jest niewygodnie to naprawdę ma niewielkie znaczenie w dzisiejszym świecie.
Ważne byście były trendy ….
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze