Fryzjer w domowym zaciszu
ISABELLE • dawno temuIle razy już przyglądałaś się swojemu śpiącemu dziecku z rozczuleniem myśląc, że w tych blond włoskach, przypominających aureolkę, podobny jest do aniołka? A przyszła ci zaraz potem myśl, że te włoski są jednak za długie i może warto je trochę skrócić? Ścinanie włosów małym dzieciom to istotnie zmora rodziców, ale również dla większości dzieci pierwszy kontakt z nożyczkami jest poważną traumą. Co zrobić, żeby dziecko nie stresowało się tak bardzo domowym fryzjerem i czy częste obcinanie włosków jest w ogóle zdrowe?
Częste ścinanie włosów u dzieci
Wbrew powszechnej wśród mam opinii nie ma żadnych przeciwwskazań do częstego podcinania włosów u dziecka, bowiem nie ma to żadnego wpływu na ich późniejszy wzrost oraz kondycję. To, jakie dziecko posiadać będzie włosy w dorosłym życiu, jest w dużej mierze uwarunkowane genami, które przekazali mu rodzice. W przypadku, kiedy zachodzi potrzeba comiesięcznego podcinania włosów u dziecka, nie należy się tego obawiać – po prostu tnij!
Niektóre mamy zastanawiają się, jak wspomagać skórę i włosy dziecka. Właściwie nie ma większej potrzeby, by robić takie zabiegi, gdyż małe dzieci zwykle mają rzadkie i słabsze włoski, ale z czasem to się zmienia. A niektóre metody praktykowane oraz przekazywane sobie przez mamy na pewno nie zaszkodzą włosom, jak i całemu organizmowi maleństwa. Oczywiście dotyczy to dzieci w starszym wieku i chodzi tu o dodawanie do jedzenia łyżki oleju lnianego tłoczonego na zimno. Z całą pewnością taka kuracja nie zaszkodzi maluchowi, gdyż olej zawiera bardzo dużo kwasów Omega 3 i 6, których organizm dziecka potrzebuje do prawidłowego rozwoju. Jeśli do tego dołączymy smarowanie głowy przed myciem olejem kokosowym, to możemy mieć gwarancję, że włosy naszego dziecka będą silne i zdrowe. Ale wróćmy do domowego fryzjera.
Ścinanie włosów dziecka w domu
Większość z nas podchodzi do tak zwanych pierwszych włosków dziecka bardzo emocjonalnie. Wklejamy zdobycz do albumów lub zawijamy w chusteczkę i chowamy w bezpieczne miejsce. Jednak po tej drugiej stronie barykady odczucia są bynajmniej inne. Dziwne odgłosy zaraz obok ucha, wielkie zimne nożyce i spadające włoski na oczach dziecka – to wszystko może okazać się zbyt stresujące dla dziecka. Dlatego pierwszy raz u fryzjera, powinien odbywać się w domowej łazience lub kuchni, a nożyce powinny znajdować się w rękach mamy. To pierwsza zasada.
Kolejny krok to oswajanie. Przede wszystkim pokaż dziecku nożyczki. Oczywiście nie zostawiaj malucha sam na sam z nożyczkami, bo może to kończyć się źle. Pokaż, jak działają nawet na swoich włosach (a najlepiej na taty, gdyż oprócz tego, że zazwyczaj na jego głowie nie będzie widać większej zmiany, to poza tym dziecko zobaczy, że nawet tatuś to robi). Niech dotknie rączką. Tylko uważaj, żeby nie zrobiło sobie krzywdy, bo oprócz rany fizycznej będzie miało wówczas głęboki uraz psychiczny. Gdy nadejdzie ta chwila, pozwól, aby dziecko miało pod ręką swoich ochroniarzy, czyli ukochanego misia lub kocyk. Usiądźcie przed lustrem, żeby widziało, co się dzieje. Dopilnuj, żeby nożyczki nie były zimne, a podczas zabiegu opowiadaj malcowi jakieś historyjki bądź śpiewaj śmieszne piosenki.
Jeśli się postarasz, pierwsze ścinanie włosów nie będzie tragedią domową, ale pozytywnym doświadczeniem. A to z pewnością zaprocentuje w przyszłości.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze