Usta na wysoki połysk
DAMIESA • dawno temuPamiętacie jak opisywałam Wam makijaż w trójwymiarze? Wydaje się, ze ten trend na stałe wpisał się do makijażu w tym sezonie, czego dowodem jest przedstawiona galeria. Oprócz tego dość odważną nowością są usta przyozdobione „doklejanymi dodatkami” np. pod postacią lekkich cekinów, lub lśniące brokatem. Czym jeszcze zaskoczą nas wizażyści?
Przyzwyczajeni jesteśmy do rozmaitych odcieni czerwieni, róży, czy brązu na ustach, wzbogaconych jedynie blaskiem błyszczyka, a tu? Mamy złoto, błękit, a nawet zieleń! Przesada? Być może. Ale nie można zaprzeczyć, że taki makijaż nie da się nie zauważyć, więc egzamin z przyciągania uwagi zdaje na piątkę z plusem. Pytanie tylko, kto odważy się w karnawale „wyjść do ludzi” z takim makijażem, bo trzeba przyznać, że odwagi trzeba mieć co niemiara.
Jedno jest jednak pewne – decydując się zaskoczyć otoczenie taką stylizacją ust musimy uważać, bo oszałamiający efekt szybko zniknie pod wpływem jedzenia, czy picia, rozmazując się i tracąc tym samym na atrakcyjności, nie wspominając już o odpadających cekinach, czy osypującym się brokacie. Czy warto zatem pokusić się o wykorzystanie takiego (krótkotrwałego) efektu tylko dla zwrócenia uwagi, przypłacając to ciągłymi nerwami o ich nieskazitelny wygląd zamiast beztrosko się bawić podczas karnawałowego wieczoru? Ja jestem na „Nie”.
A jakie jest Wasze zdanie? Czy sądzicie, że takie odważne stylizacje znajdą zwolenników?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze