Papierosy, moja miłość, mój śmiertelny wróg
... : wyglądamy z G. jak dwa konie, dwa króliki. Wczoraj zapytałam, czy zje sałatkę. „Tak, najchętniej z papierosów” – powiedział. „Zapalonych”. W płucach poczułam ssanie. Wytrwamy. Nie mogę powiedzieć ...