Wymiana odzieży i dodatków - tymczasowy trend czy kaprys społeczeństwa?
EWA ŻMUDA-JANKOWSKA • dawno temuW miniony czwartek – 9 lipca – uczestniczyliśmy w cyklicznej imprezie związanej z wymianą ciuchów i dodatków – Podaj dalej. Impreza zaczęła się o 17.30, skończyła ok. 21.30. Za miejsce spotkania posłużyła Reduta Banku Polskiego.
Pomysłodawczynią czwartkowego spotkania była Magdalena Prus, która sama siebie określa jako „antymodową dziewczynę”.
Jej Moda: Skąd pomysł na Podaj dalej?
Magdalena Prus: Podaj Dalej to mój wymysł, w zasadzie ubrania to jedna z akcji, podajemy sobie dalej również np. kontakty do mężczyzn, z którymi nam nie wyszło, ale może koleżankom się uda. Projekt wymiany rodził się w mojej głowie od dawna, często spotykałam się tak z moimi koleżankami na wietrzeniu szaf i postanowiłam przenieść to na większy grunt.
Jej Moda: Jak organizatorka wymiany ciuchów odnajduje się w świecie mody?
Magdalena Prus: Jestem totalnie antymodową dziewczyną. Uwielbiam oczywiście patrzeć na trendy — kocham torebki — ale niestety, nie posiadam żadnych zdolności manualnych by np. przerabiać sobie ubrania i dlatego zawsze staram się kupować w przemyślany sposób.
Często zaglądam do szmateksów i tam niejednokrotnie poluję na okazje. Lubię sportową odzież, ale niestety jest u nas mały wybór.
Jej Moda: Sądzisz, że w Polsce, w Warszawie kobiety coraz większą uwagę zwracają na swoje potrzeby związane z byciem modną? Jak rodzą się te zmiany?
Magdalena Prus: Prekursorem zmian u nas mam wrażenie były spotkania Bilineurobab. Zaczęło się mówić otwarcie o tym, że takie spotkania są potrzebne…, później oczywiście salon Forget-me-not, gdzie zaczęło się zwracać uwagę w Warszawie na potrzeby kobiet.
Polskie kobiety dopiero zaczynają czuć modę. Niestety rzadko widzimy na ulicach ludzi ubranych ciekawie. Takich, którzy nie powielają mody sieciówkowej.
Jej Moda: Uważasz, że moda na bycie modną przeminie?
Magdalena Prus: Kobiety nigdy nie znudzą się ubraniami i zabawą modą;. Jestem zatem spokojna o takie spotkania. Docelowo będę oczywiście chciała powiększać atrakcje dla kobiet, zależy mi na organizowaniu takich babskich spotkań w większym gronie, gdzie będą miały przy okazji zadbać o fryzurę, makijaż czy poprawę humoru sącząc winko.
W pierwszym Podaj dalej udział wzięło ok. 30 osób, a jego organizatorki już planują kolejne. Na pewno nas tam nie zabraknie.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze