Niech żyje wolność i swoboda!
EWA ŻMUDA-JANKOWSKA • dawno temuSobota jest dla mnie zawsze dniem ładowania akumulatorów na kolejny nowy tydzień. Pozwalam sobie na sen do 10:00. Na brak makijażu. Na lenistwo maksymalne. Również lenistwo myśli, a właściwie ich wolność, od pracy i codziennej bieganiny. Tak samo sprawa ma się jeśli chodzi o mój strój. W tygodniu niemal nie rozstaję się z wysokimi szpilkami i spódnicami, w weekend stawiam na maksymalną swobodę, długie swetry połączone z legginsami, na głowie zaplatam turban, na stopy przywdziewam kowbojki i biegam z mężem po zakupach bądź znajomych.
Dziś skusiła mnie wolność i swoboda.
Od rana wybór był dość prosty. Ukochane, wytarte jeansy Abercrombiei szaro-burabluza również tej firmy. Na zakupy zarzuciłam grubszą, bawełnianą marynarkę, bo już jednak czuć chłód powietrza, na szyję chustę, na stopy płaskie mokasyny i oczywiście torba w rękę.
Całość wyglądała mniej więcej jak na przedstawionym zestawie.
Moje Drogie,
weekend jest czasem, kiedy warto zrobić sobie swobodę oddychania również od świata wielkiej mody. I wtedy polecam właśnie swobodny strój. Taki, w którym czujecie się dobrze, a jednocześnie stylowo i kobieco.
Ja dziś naprawdę cieszyłam się spodniami …
Polecam!
Zdjęcia: Abercrombie&Fitch
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze