Nosiły krótkie spódniczki. Sąd je uniewinnił!
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuInformacje o islamie i muzułmanach pojawiają się codziennie na pierwszych stronach gazet i portali internetowych. I nic w tym dziwnego. Nie tylko Państwo Islamskie daje o sobie znać, ale i pojedynczy terroryści, którzy co pewien czas atakują nie tylko turystów i obywateli krajów arabskich, ale i mieszkańców państw Unii Europejskiej. Ostatnio na łamach „Kafeterii” pisaliśmy o kontrowersjach związanych z noszeniem przez muzułmanki tradycyjnego stroju hidjab. Teraz mamy dobrą wiadomość: w Maroku uniewinniono kobiety, które odważyły się nosić krótkie spódniczki. A więc coś się zmienia „na plus”.
Informacje o islamie i muzułmanach pojawiają się codziennie na pierwszych stronach gazet i portali internetowych. I nic w tym dziwnego. Nie tylko Państwo Islamskie daje o sobie znać, ale i pojedynczy terroryści, którzy co pewien czas atakują nie tylko turystów i obywateli krajów arabskich, ale i mieszkańców państw Unii Europejskiej. Ostatnio na łamach „Kafeterii” pisaliśmy o kontrowersjach związanych z noszeniem przez muzułmanki tradycyjnego stroju hidjab. Teraz mamy dobrą wiadomość: w Maroku uniewinniono kobiety, które odważyły się nosić krótkie spódniczki. A więc coś się zmienia „na plus”.
Dwie kobiety w wieku 23 i 29 lat zostały aresztowane na targu w miejscowości Inezgane. Kiedy kilku handlujących mężczyzn wytknęło im „niewłaściwy” strój, kobiety zostały otoczone przez tłum, a później aresztowane przez policję. Postawiono im zarzut popełnienia czynu "publicznej nieprzyzwoitości", za co grozi wyrok do 2 lat pozbawienia wolności. Na szczęście organizacje zajmujące się prawami kobiet uruchomiły akcję protestacyjną i zebrały tysiące podpisów od obywateli, domagających się wypuszczenia kobiet na wolność i uznania prawa do swobodnego ubierania się. Proces odbił się szerokim echem, nie tylko w Maroku, a do obrony kobiet zgłosiły się setki prawników i prawniczek. Kilka dni temu sąd uniewinnił oskarżone.
Pamiętajmy, że Maroko to jeden z najbardziej „europejskich” krajów muzułmańskich, intensywnie promujących turystkę. A skoro budżet tego państwa jest tak uzależniony od zagranicznych pieniędzy, rządzący muszą dbać o dobry PR. Bo niesprawiedliwość społeczna jeszcze nikomu nie przysporzyła zwolenników. Co ciekawe, mnóstwo turystek porusza się po ulicach Maroka w krótkich spódnicach i koszulkach, ale opinia publiczna zwraca się najczęściej przeciwko Marokankom, naśladującym zachodnie „wzorce”. Dlatego zachowanie dwóch młodych kobiet zasługuje na podziw i uznanie.
Mówiąc krótko: nie można dopuścić do sytuacji, w których tradycja, religia lub społeczne stereotypy ingerują w życie człowieka, odbierając mu prawo do samodecydowania. Uniewinnione kobiety z Maroka doszły prawdopodobnie do wniosku, że skoro mężczyźni godzą się na roznegliżowane turystki, to im również należy się prawo do swobodnego ubioru.
Nie znaczy to oczywiście, że kraje muzułmańskie muszą naśladować Europę i Stany Zjednoczone. Bo ich historia i obyczaje mają w sobie nieprzemijającą, niepodważalną wartość. Ale skoro nawet jeden obywatel lub obywatelka chce zmian, to coś się w tych krajach musi zmienić. Wolność człowieka jest wartością nadrzędną i żaden „autorytet” nie powinien mówić nam, co jest dla nas dobre.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze