Film w hotelu, hotel w filmie
REDAKCJA • dawno temuSą niczym milczący świadkowie zbrodni, romansów i kradzieży. Powiernicy tajemnic, które nigdy nie wyjdą poza cztery ściany. To bohaterowie kina pozbawieni nagród za swoje kreacje. Każdy je widzi, mało kto pamięta. Monumenty dyskrecji, kreatorzy nastroju. O kim, a raczej o czym mowa? O filmowych hotelach, wokół których narastają legendy po nakręceniu ostatniej sceny.
Są niczym milczący świadkowie zbrodni, romansów i kradzieży. Powiernicy tajemnic, które nigdy nie wyjdą poza cztery ściany. To bohaterowie kina pozbawieni nagród za swoje kreacje. Każdy je widzi, mało kto pamięta. Monumenty dyskrecji, kreatorzy nastroju. O kim, a raczej o czym mowa? O filmowych hotelach, wokół których narastają legendy po nakręceniu ostatniej sceny.
Co łączy filmy "Kevin sam w Nowym Jorku", "Lśnienie" Stanley’a Kubricka i Casino Royale Cambella? Oprócz tego, że odniosły kasowy sukces na świecie i zagrały w nich znane twarze, tło ich fabuł stanowią hotele. Nie jest tajemnicą, że odpowiednie oświetlenie oraz scenografia budują nastrój w niemal tym samym stopniu, co gra postaci czy efektowna muzyka. Hotele należą do często spotykanego motywu filmowego. Nic dziwnego, jeżeli zastanowimy się nad specyfiką tych miejsc – są tymczasowymi domami dla obcych osób zamieszkujących sąsiadujące pokoje. Nie zatrzymują nikogo na dłużej, ale wymuszają na gościach, by poddali się ich atmosferze.
Hotelowy bukiet filmowy
Lista filmów, w których hotele dyskretnie dopełniają fabułę, jest długa jak kolejka prowadząca do górskiego uzdrowiska w Grand Budapest Hotelu. Dlaczego tak się dzieje?
- Hotel to dobry punkt wyjścia do snucia wielowątkowych opowieści, takich jak szalone "Cztery pokoje" (1995 r.) – film złożony z barwnych etiud utrzymanych w czarnym humorze, z których każda przewyższa dawką absurdu poprzednią. Do reżyserii przyłożyli swoją rękę Quentin Tarantino i Robert Rodriguez, co mogło skutkować jedynie zabójczą dawką śmiechu u widza. W jednej z drugoplanowych ról pojawiła się Madonna, „nagrodzona” za swoją kreację Złotą Maliną.
- Hotelowe pokoje są ciężkie od sekretów, dlatego zawsze współgrają z intrygą kryminalną, jak w "Morderstwie w hotelu Gallop" (1963 r.) według intrygi Agathy Christie.
- Stanowią wspaniałą oprawę dla opowieści o samotności, chociażby tokijski hotel Park Hyatt wykorzystany w "Między słowami" Sofii Coppoli (2003 rok).
- Przepychowi hotelu Fontainebleau w Miami Beach amerykański klasyk kina gangsterskiego "Człowiek z blizną" (1983 r.) zawdzięcza swoją gorączkową, gęstą atmosferę uzależnionego od rozrywki miasta, które spływa krwią i rządzi się prawem pięści.
- Także dzięki obskurnym wnętrzom Million Dollar Hotel w Los Angeles dopełniono przygnębiający klimat filmu "The Million Dollar Hotel" (2000 rok). Budynek zainspirował frontmana zespołu U2 do tego, by nakręcić na jego dachu teledysk do piosenki "Where the streets have no name".
Hotel do zadań specjalnych
Zastanówmy się, jak wyglądałyby wizyty agenta 007 w kolejnych krajach bez wszystkich hoteli, w których zatrzymywał się, aby uwodzić kolejne piękności i upokarzać swoich oponentów. Londyńskie Brown’s Hotel, Duke Hotel, Ritz oraz Four Seasons (z efektownym basenem na przeszklonym tarasie wykorzystanym w "Skyfall") to zaledwie trzy przykłady miejsc, gdzie pomieszkiwał agent Jej Królewskiej Mości. Spędzenie doby w tych pięciogwiazdkowych obiektach stanowi duży wydatek, natomiast wspomnienia po takim pobycie są nieocenione. Na potrzeby "Casino Royal" zdjęcia kręcono w One&Only Ocean Club***** na Bahamach – luksusowym resorcie ze 105 apartamentami. W bibliotece hotelowej James Bond wygrywa w pokera samochód, po czym przenosi się do swojego luksusowego pokoju z widokiem na morze. Natomiast czeski Grandhotel Pupp w Karlsbadzie posłużył jako lokalizacja akcji rozgrywającej się w Czarnogórze. Właśnie tam agent 007 wraz z Vesper Lynd (Eva Green) smakuje swoje ulubione Martini. Wstrząśnięte, nie zmieszane oczywiście.
Klasyka z hotelem w tytule
Nie sposób wprowadzać w historię filmowych hoteli bez wspomnienia o czarno-białych klasykach, z których najwcześniejszy – "Portier w hotelu" (1924 rok) pozbawiony jest dialogów. Dla jego reżysera (Friedricha Murnau) i odtwórcy głównej roli (Emila Janningsa) okazał się przepustką do Hollywood. Arcydzieło niemieckiego ekspresjonizmu opowiada przejmującą historię starego portiera hotelowego zdegradowanego do roli woźnego, dla którego hotel Atlantic i odebrany mundur symbolizują utracony sens życia, miejsce w świecie i tęsknotę za młodością. Produkcja słynie z tego, że po raz pierwszy w historii kina zastosowano ruchomą kamerę – operator woził ją na wózku inwalidzkim albo przywiązywał do piersi i jeździł po planie na rowerze, żeby uzyskać efekt dynamiczności.
Siekierą w hotelowe drzwi
Nie ma kinomana, który nie kojarzyłby sceny rozbijania drzwi siekierą przez Jacka Nicolsona. "Lśnienie" w reżyserii Stanley’a Kubricka (1980 r.) oparte na motywach powieści Stephena Kinga znajduje się niezmiennie pośród 100 najlepszych filmów w głosowaniu prowadzonym na IMDb. Do produkcji świetnie pasuje określenie „hotelowy horror”. Początkujący pisarz Jack Torrance przenosi się wraz z rodziną do położonego na odludziu, górskiego hotelu Overlook, w którym przyjął posadę stróża. Planuje rozpocząć pracę nad debiutancką powieścią, jednak niemoc twórcza i alkoholizm powoli doprowadzają go na skraj obłędu. Bohatera zaczynają prześladować widma dawnych mieszkańców hotelu, które zasiewają w nim niepokój i w niekoniecznie delikatny sposób sugerują, by zabił swoją rodzinę. Z duchami kontaktuje się także jego syn Danny obdarzony mocą telepatii.
Nie wszyscy miłośnicy filmu zdają sobie sprawę z tego, że ujęcia wnętrz nie były kręcone wewnątrz hotelu. Fasadę filmowego hotelu Overlook zbudowano na parkingu przed halą filmową EMI Elstree Studios w Borehamwood pod Londynem. Dokładnie odtwarzała autentyczny fragment amerykańskiego hotelu Timberline Lodge w Mount Hood w stanie Oregon, który możemy podziwiać w pełnej okazałości w ujęciach plenerowych filmu. Natomiast wystrój recepcji oraz wielkiego salonu skopiowano z kalifornijskiego czterogwiazdkowego Ahwanhee Hotel. Dla horroru znamienne jest oświetlenie hotelowego wnętrza, o jakie zadbał Kubrick. Na planie musiała panować silna jasność, aby widz mógł dotrzeć każdy przejmujący szczegół makabry i odczuć go boleśnie. W filmie regularnie pojawia się motyw lustrzanego odbicia, dlatego wiele elementów hotelowych dekoracji (drzwi windy, sale, korytarze) zostało symetrycznie skopiowanych. Hotelowe wnętrza w "Lśnieniu" skrywają wiele tajemnic, są komnatami, w których wylegają się niepokój i groza, a gdy przyłożymy ucho do jednej ze ścian, usłyszymy lodowate głosy zjaw z przeszłości.
Grand Budapest Hotel
Mówi się, że filmy Wesa Andersona są niczym światy, które chce się zwiedzać bez końca i nigdy ich nie opuszczać. Gdyby zabrać do jego fabularnej rzeczywistości lupę, można by oglądać przez nią każdy detal misternie przygotowanych, wielowarstwowych scenografii. Nie inaczej jest w nagrodzonym za scenografię Oskarem Grand Budapest Hotelu (2014 rok). W tym filmie hotelowy budynek jest nie tylko tłem dla zdarzeń, ale równoprawnym bohaterem, którego historia zostaje pieczołowicie odmalowana na ekranie. Widz śledzi jego losy: od utraty świetności w okresie komunizmu, do wspaniałych lat 30. Ukazanych w formie retrospekcji. Akcja rozgrywa się w umiejscowionym w Alpach fikcyjnym państwie o nazwie Zubrowka. Tytułowy kurort w bliżej nieokreślonej, wschodniej części Europy w rzeczywistości nie istnieje, jednak jego budowla stanowi wypadkową wielu inspiracji. Film kręcono w niemieckim miasteczku Gorlitz w Niemczech, a zewnętrze hotelu oraz jego najbliższą okolicę wzorowano na różowym zamku w czeskich Karlovych Varach. Na potrzeby produkcji zbudowano makietę, zaś zdjęcia we wnętrzach robiono w zrujnowanym secesyjnym centrum handlowym Gorlitz-Karstadt przeznaczonym do rozbiórki. Adam Stockhausen, scenograf, tak mówił o architektonicznym zjawisku:
Kolumny, schody, fantastyczne okno i ogromny żyrandol, to wszystko już tam było, jest oryginalne. Zbudowaliśmy całą resztę.*
Budynek tak zachwycił reżysera, że rozważał jego zakup, aby uchronić centrum przed zniszczeniem. Sytuację uratował pewien prywatny inwestor – Winfried Stocker. Po lekturze artykułu napisanego przy okazji powstawania filmu zdecydował się kupić oraz odnowić centrum, by przywrócić mu dawny, świetny wygląd i funkcjonalność. Dzięki temu, że górskie uzdrowisko u schyłku belle epoque to jedynie makieta, scenografowie mieli ogromne pole do popisu. Umieszczali utrzymany w różowej tonacji kurort na dowolnym tle, zaś jego otoczenie ukazywali w formie płaskich obrazów inspirowanych niemiecką sesecją, art deco oraz malarstwem Davida Caspara Friedricha, XIX-wiecznego twórcy romantycznego. Gdyby nie zapierająca dech w piersiach scenografia, intryga, w jaką wplątano szarmanckiego, uwodzicielskiego konjerża Gustava H. oraz boya hotelowego Zero, nie miałaby takiej siły oddziaływania na widzów.
*Tekst powstał w wyniku współpracy z siecią Accor Hotels http://www.accorhotels.com/pl/polska/index.shtml, która zebrała powyższe informacje i ciekawostki.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze