„Láska nebeská”, Mariusz Szczygieł
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuJak nietrudno się domyślić, książka Szczygła poświęcona jest Czechom – ich literaturze, sztuce, muzyce i obyczajowości. Autor stawia śmiałą i bardzo interesującą tezę: "po to właśnie zostali wymyśleni Czesi. Żeby wprowadzać Polaków w dobry nastrój". W trakcie lektury można bawić się wyśmienicie, z powodu kapitalnych anegdot, które Szczygieł odnalazł w czeskich powieściach, filmach i artykułach. Z tej książki płynie teza: „Trzeba cieszyć się życiem”.
Mariusz Szczygieł to nie tylko świetny polski reportażysta, ale i wytrawny znawca czeskiej kultury. Udowodnił to pisząc m.in. takie książki jak „Gottland” i „Zrób sobie raj”. W jego dorobku znajduje się również niewielkiego formatu publikacja, nosząca zabawny, choć wielce wymowy tytuł „Láska nebeská”, czyli „miłość niebiańska”. Jak nietrudno się domyślić, książka Szczygła poświęcona jest Czechom – ich literaturze, sztuce, muzyce i obyczajowości. Autor stawia śmiałą i bardzo interesującą tezę: […] po to właśnie zostali wymyśleni Czesi. Żeby wprowadzać Polaków w dobry nastrój. Rzeczywiście: w trakcie lektury autor poniższego tekstu bawił się wyśmienicie, wciąż zasypywany kapitalnymi anegdotami, które Szczygieł odnalazł w czeskich powieściach, filmach i artykułach. Z tej książki płynie jedna zasadnicza teza: „Trzeba cieszyć się życiem”.
Taki banalny i często zapominany morał dotyczy twórczości literackiej Oty Pavla, autora dwóch powieści „Śmierć pięknych saren” i „Jak spotkałem się z rybami”. Szczygieł wtajemnicza nas w życie pisarza, który początkowo pracował jako reporter sportowy, a później, na skutek poważnej depresji, podjął leczenie w szpitalu psychiatrycznym i tam, na polecenie lekarza, zaczął spisywać swoje wspomnienia. A że pochodził z rodziny, która doświadczyła tragedii Holocaustu, opisał w „Śmierci pięknych saren”, jak historia wkracza w ludzką codzienność i jak człowiek, mimo cierpienia, potrafi ocalić swoje wartości, marzenia i pragnienia. Szczygieł odwiedza muzeum Oty Pavla i tam, na jednej ze ścian, znajduje niezwykłe stwierdzenie, które warto wziąć sobie do serca: Umieć się cieszyć. Ze wszystkiego. Nie oczekiwać, że w przyszłości zdarzy się coś, co będzie prawdziwe. Możliwe bowiem, że prawdziwe przychodzi właśnie teraz, a w przyszłości nic piękniejszego już nie nadejdzie. Jak twierdzi Szczygieł, tylko pisarz w depresji mógł napisać tak antydepresyjną książkę.
Jeden ze swoich felietonów Mariusz Szczygieł poświęcił napisom w czeskich toaletach. Fenomen krótkich, ale jakże wymownych sentencji, dotyczy również polskich przybytków, ale u nas najczęściej mamy do czynienia z wulgaryzmami, a u Czechów – z iście filozoficzną literaturą. Szczygieł przytacza anegdotę związaną z czeskim pieśniarzem Jaromírem Nohavicą. Otóż Nohavica […] siedząc na muszli, zobaczył przed sobą napis, który go uwznioślił i sprawił, że od razu lepiej pomyślał o ludziach. Napis brzmiał „Kocham Marcela Prousta”. Uwznioślony Nohavica z nadzieją spojrzał w lewo i przeczytał: „Każda dupa śmierdzi”. Zacytujmy jeszcze jeden napis z toalety: „Największą życiową mądrością jest zawczasu się rozeznać: na kogo się wys…, a przed kim się pos…! (na ścianie klozetu te słowa też były wykropkowane).”
Każdy tekst w „Miłości niebiańskiej” poświęcony został jednej książce czeskiego pisarza. Polski reporter snuje więc swoją opowieść o takich arcydziełach jak: „Obsługiwałem angielskiego króla” i „Pociągi pod specjalnym nadzorem” Bohumila Hrabala, „Przygody dobrego wojaka Szwejka” Jaroslava Haška, „Opera żebracza” Václava Havla i „Butelki zwrotne” Zdenka Svěráka. A oto kilka tytułów: „O hemoroidach w kulturze literackiej”, „Hamburger z krwią Kafki” i „Fałszywa polędwica”.
Wszystkie teksty Szczygła w kapitalny, często skrótowy sposób, opisują blaski czeskiej kultury (o mrocznych jej aspektach autor pisze w książce „Gottland”), pokazując stosunek Czechów do historii, religii, literatury, jedzenia, piwa i Pragi. Bo Praga również odgrywa ważną rolę w książce „Láska nebeská”. I to jej fotografie uzupełniają opowieść polskiego reportera. Czarno-białe zdjęcia Františka Dostala (jeden z albumów artysty nosi tytuł „Praha zezadu”, czyli „Praga od tyłu”) pokazują bowiem codzienne życie mieszkańców stolicy. Widzimy na nich ludzi korzystających z budki telefonicznej, pijących piwo lub oglądających mecz.
Całość wypada genialnie. Ta niewielka książeczka to prawdziwa radość dla ducha i ciała, bo szczery śmiech wpływa na nasze samopoczucie i – co ważne – masuje wewnętrzne organy. Cóż, takiej kuracji trzeba koniecznie spróbować.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze