Zbrukany brzuszek

Czy zechciałabyś skomentować zachowanie mojego chłopaka na imprezie zaręczynowej jego przyjaciół? Chodzi o jego podejście do rzeczywistości i niesprawiedliwe ocenianie innych ludzi. Marzę o tym, żeby usłyszeć od Ciebie, że jestem przewrażliwiona i szukam dziury w całym. To w końcu kawał mojego życia. Wydaje mi się jednak, że on nie jest w stanie zatrzeć tego strasznego wrażenia i ja mu nie wybaczę.
Cegła

Droga Cegło!

Czy zechciałabyś skomentować zachowanie mojego chłopaka na imprezie zaręczynowej JEGO przyjaciół? Marzę o tym, żeby usłyszeć od Ciebie, że jestem przewrażliwiona i szukam dziury w całym. Chwilowo jednak swoich zaręczyn z tym osobnikiem sobie nie wyobrażam, a owszem, był taki plan jeszcze całkiem niedawno, i to wspólny, a nie tylko moje babskie marzenia czy imaginacje.

Leszek ma kilkoro bliskich znajomych jeszcze z podstawówki (i zarazem z podwórka, jak to się mówi), w tym między innymi bardzo fajną koleżankę Lenę, która pobiera się właśnie z innym kumplem z całej tej paczki. Zrobili sympatyczną imprezkę „w starym stylu”, elegancką, w restauracji, gdzie każdy gość miał przy stole swoje miejsce z karteczką z nazwiskiem i narzeczeni osobiście wręczali każdemu zaproszenie na ślub – nawet nie wiedziałam, że ten obyczaj się jeszcze ostał...

Rozpisuję się na temat starań, jakich Lenka i Radek dołożyli, by urządzić to w ładnym stylu i klimacie, bo biło z tego ich uczucie i zaangażowanie, taka rzadko spotykana szczerość, gdzie dba się o oprawę i o samopoczucie przyjaciół, a nie tylko plecie o budowie domu, kupieniu samochodu, wyjeździe na Bahamy i tak dalej.

Mój szacowny (niedoszły chyba raczej) narzeczony raczył oczywiście zepsuć tę atmosferę – jedno mogę powiedzieć na jego „korzyść”, że nie zrobił świństwa gospodarzom w oczy, tylko za plecami – też ładnie, prawda? Usiadł sobie przy końcu stołu z paroma ukochanymi „funflami” i kufelkami, a ja głupia polazłam tam też, żeby posiedzieć sobie przy nim... No i ni mniej, ni więcej, tylko słyszę taki tekścik: Nasz Radzio żeni się z brzuchem. Za zdrowie biednego Radzia!

Naprawdę krew mnie zalała! Poprosiłam grzecznie mojego Lesia na stronę Co ty wygadujesz? - pytam. - Jak w ogóle śmiesz? Czy to jest twoja sprawa?. A on na to spokojnie: Moja, bo Radek to kumpel i spodziewałem się po nim rozumu. Lena zresztą też jest niezły numer – zawsze mnie odwalało od cichej wody i proszę, miałem rację!

Cegło, jakby mnie piorun strzelił! Leszek to mój pierwszy facet, jesteśmy ze sobą od półtora roku, rozmawialiśmy już o wspólnym kredycie, a poniekąd i życiu, jak sądzę... Kiedy wyszliśmy, wzięłam się za niego ostro – co właściwie miał na myśli, i tak dalej. On na to: No wiesz, co to za ślub bez wianka? Mam to tobie – kobiecie – tłumaczyć? Byłam coraz bardziej wkurzona, ręce mi się trzęsły. Przez te półtora roku nigdy mojego Leszka nie widziałam w pobliżu kościoła, do kogo te moralizatorskie zapędy? A jeśli nawet, coś mu się nie podoba, to przecież Lena i Radek nie biorą ślubu kościelnego. A zresztą – gdyby brali, to co? Czyja to w ogóle sprawa? TYLKO ICH! To nie oni są obłudni i zakłamani, lecz Leszek, który bez oporów i wahań sypiał ze mną jak z „żoną”, a mnie, idiotce, nigdy nie przyszło do głowy, że on kieruje się w tym wszystkim jakąś chorą, podwójną moralnością... Wykrzyczałam mu to wszystko, że czuję obrzydzenie do jego poglądów, i w ogóle, a on się zaśmiał i powiedział: Kochanie, nie histeryzuj, a coś ty myślała? Dla nas też zostaje najwyżej cywilniak, przecież zgrzeszyliśmy, hi hi hi.

Cegło, pomijam fakt, że jest to wprawdzie moja prywatna sprawa, ale naprawdę mi na ślubie w kościele nie zależy. A teraz – z Leszkiem to w ogóle na żadnej formie i postaci związku! Chodzi o zasadę – o podejście do rzeczywistości i nieprawdziwe ocenianie innych ludzi. To wstrętne! Zaznaczam, że zwierzyłam się pod wpływem impulsu mojej mamie, a ona powiedziała krótko, że nie chce go nigdy więcej widzieć w swoim domu... ja się zastanawiam, w jakim duchu odbyć tę rozstrzygającą rozmowę. Niestety, nie wydaje mi się, by Leszek mógł w jakikolwiek sposób zmazać to, co powiedział, zatrzeć to straszne wrażenie. I chyba nawet bym nie chciała.

Czy moja ocena jest zbyt surowa i pochopna, na podstawie tylko tamtego wydarzenia? Powiedz szczerze, co myślisz, to w końcu kawał mojego życia idzie właśnie na marne!

Wisienka

***

Droga Wisienko!

Nie traktuj rozstrzygająco mojej oceny sytuacji, gdyż jest to mimo wszystko nadal Twoje życie i Twój chłopak, z którym zamierzałaś owo życie spędzić, w mniej lub bardziej sformalizowanym związku – jak słusznie zauważyłaś, to prywatna sprawa każdej pary, podobnie jak rozrodczość. Nie mnie decydować, co masz zrobić z tym fantem.

Moja opinia jest jednak surowa. Poglądy Leszka są żenujące, a wulgarny sposób, specyficzny moment i okoliczności, w których je ujawnił, wskazują, wybacz, na wyjątkowo prymitywną osobowość – nie mam ochoty skomplementować go nawet epitetem „konserwatysta”:-). Jestem, swoją drogą, trochę zaskoczona, że ktoś taki przetrwał przez czas dłuższy w koleżeńskiej grupie – czyżby nikt wcześniej się na nim nie poznał, nie doświadczył na własnej skórze jego grubiaństwa i żałosnych, życiowych „macho-mądrości”.

Ma to wszystko jednak swój głęboki sens i cel: wydarzyło się we właściwym czasie (choć teoretycznie nigdy nie jest za późno, by wycofać się z grubej pomyłki...). Wiem, że było to dla Ciebie ogromnie bolesne, ale osobiście bardzo się cieszę, Wisienko, że właśnie w romantycznej scenerii, pośród przyjaciół, przejrzałaś na oczy. Bo przyznasz sama – niezbyt dobrze znałaś Leszka, jak na półtora roku bycia razem. Mogłabyś spokojnie brnąć dalej w ten związek, w kredyty, zobowiązania, nawet dzieci, nieświadoma rzeczy fundamentalnych: z kim to robisz. Jakiego rodzaju człowiek kroczy u twojego boku jako rzekomy partner. A gdyby przebudzenie przyszło za lat kilka? Gdybyś jako szczęśliwa żona i matka usłyszała nagle od męża, że ożenił się z Tobą „z powodu dziecka”, lub – co gorsza – że byłaś „łatwa” i nie zasługujesz na jego szacunek?

Czasem żartem myślę, że ludzie tacy jak Leszek zasługują na bojkot towarzyski i miłosny. Jest on oczywiście ofiarą długich lat złej tradycji wychowawczej, kultywowania fałszywych wartości, może środowiska, w jakim wyrastał, lektur i cudzych poglądów, jakie wchłonął... To go jednak nie usprawiedliwia ani nie czyni z niego dobrego kandydata na towarzysza życia – z papierkiem czy bez. Albo znajdzie kobietę myślącą podobnie jak on i z upodobaniem piętnującą innych pod sztandarem „moralności”, albo zostanie starym kawalerem. Mam nadzieję, że mądrej, wartościowej dziewczyny nie omami. Z tobą mu się na szczęście nie udało.

Odpowiadam na nie do końca zadane pytanie: nie, nie próbuj tego naprawiać! Tu nie pomoże ani niczego nie rozstrzygnie żadna rozmowa, uwierz. Wylecz rany i poczekaj – prawdziwa miłość jeszcze przed Tobą.

Pozdrawiam Cię bardzo mocno.

Cegła

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥