Wypasione wakacje

Smutna prawda jest taka, że jeśli wyjeżdżasz nad Bałtyk, to jesteś pozbawionym fantazji nudziarzem i zapewne nosisz skarpety do sandałów. Zakopane? E, to dla szkolnych wycieczek. Mazury? W sama raz dla niemieckich emerytów. Człowiek młody, dynamiczny i wykształcony powinien wybrać wakacje na miarę swojego mieszkania w apartamentowcu z kredytem na sto lat, plazmy na ścianie oraz czupryny nie od fryzjera, ale od stylisty fryzur. Czyli – przynajmniej Kuala Lumpur.
Joanna Szwechłowicz

Moja koleżanka, szczęśliwa posiadaczka biurka w agencji PR, ma właśnie tego typu problem. Najchętniej pojechałaby do cioci na wieś i spędziła tam czas na chodzeniu po lesie i podjadaniu gruszek. Cisza, spokój, nikt nic nie chce, najwyżej trzeba symbolicznie pomóc przy żniwach. Ale co wtedy powiedziałaby koleżankom z pracy? Jakie zdjęcia umieściłaby na Facebooku? Ja, ciocia Władzia oraz pole kapusty? Zdecydowanie odpada, musi przecież dbać o wizerunek. Jako młode zwierzę korporacyjne jedzie więc, nieszczęsna, na wolontariat do Azerbejdżanu, gdzie będzie podawać cegły na budowie mieszkań dla ubogich. Bowiem teraz w modzie jest aktywny wypoczynek połączony z pomocą ludziom poszkodowanym przez los oraz ogólnie nieszczęśliwym. Ktoś powie, że to przecież szlachetne i godne podziwu – ja ją jednak znam i wiem, że będzie się dekować w kącie, robić przerwy na papierosa co dziesięć minut na pięć minut i kląć pod nosem mniej więcej od szesnastej cegły. Jest bowiem kolejną ofiarą mody na spędzanie wakacji nie tak, jak człowiek ma ochotę, ale tak by sąsiedzi i koleżanki z pracy uznali nas za nowoczesnych, otwartych i kreatywnych ludzi.

W dzisiejszych czasach nie da się bowiem tak po prostu wyjechać na wakacje. Twój urlop jest elementem statusu, oznaką tego, kim jesteś lub raczej – kim chciałbyś być. W czasach PRL, kiedy prawie wszyscy wyjeżdżali na działki albo do zakładowych domków pod Jastarnią, nikt się tym nie przejmował – podobnie wyglądały wakacje profesora fizyki jądrowej i pani Halinki z mięsnego. Nawet gdyby profesor marzył o Barcelonie, a ekspedientka o piaskach Sahary, zdrowy realizm nakazywał cieszyć się tym, co było. A przed wojną ludzie w ogóle takiego problemu nie mieli – najwyższe klasy wyjeżdżały „do wód”, albo do wiejskich majątków. Pozostałym do głowy by nie przyszło, żeby targać się gdzieś z walizkami, szukając odpowiedniego miejsca do odpoczynku, bo pracowało się cały rok. Taki Bolesław Prus, choć przecież znany pisarz, wolał spędzać wakacje w swoim warszawskim mieszkaniu, a tylko od czasu do czasu zdarzało mu się zaszaleć i wyjechać hen, hen do Nałęczowa. Dzisiaj za to, jeśli nie jedziesz na wypasione wakacje to sorry, ale należysz do jakiejś podklasy ludzi godnych politowania i współczucia.

Wiele za to, by nie było czegoś takiego jak wakacje, dałby Marek, mój kolega pracoholik. Co roku w sierpniu jest zmuszany do rodzinnego wyjazdu nad któreś ciepłe morze. Spędza tam czas radośnie, biegając za trójką dzieci i pilnując, czy aby się nie utopiły. Tym trudniejsze to dla niego, że przez cały rok widzi swe potomstwo zwykle wieczorem, w słodkim stanie uśpienia. Co roku przeżywa więc ten sam szok, bo w wakacje dzieci okazują się jakieś takie dziwne, duże i krzykliwe, a małżonka żąda, by choć przez te dwa tygodnie włączył się aktywnie w opiekę nad progeniturą. Trudno jej się dziwić, skoro przez pozostałych pięćdziesiąt dwa tygodnie w roku jest z dziećmi non stop. Czas wakacji to okres, gdy biednej kobiecie wydaje się, że żyje w związku partnerskim i że mąż pamięta, ile dokładnie te ich dzieci mają lat. Uwiecznia więc te wakacyjne epizody na tysiącach zdjęć, którymi zamęcza później koleżanki. A Marek śpi po nocach, marząc o swym przestronnym biurze i cichym szumie biurowej klimatyzacji.

Największe współczucie budzą więc we mnie nieszczęśnicy, którzy spędzają wakacje w sposób całkowicie niezgodny ze swoją naturą. Czy na pewno warto jechać do Egiptu w lipcu, kiedy jest gorąco jak cholera, tłum ludzi zadeptuje piramidy, a ceny są dwa razy wyższe, niż choćby w kwietniu? A po kiego grzyba szukać szczęścia na objazdowej wycieczce po zamkach nad Loarą, kiedy najpierw jedzie się dwanaście godzin autokarem, a potem w każdym z rzeczonych zamków spędza się po godzinie? Albo siedzieć na hiszpańskiej plaży w kucki, bo miejsca jest tak mało, że nawet koca się nie da rozłożyć? Warto chyba zadać sobie to pytanie, zanim zabukujemy bilety.

Nie zrozumcie mnie źle – nie przemawia przeze mnie resentyment i chęć dowalenia tym, których stać na lepsze niż moje wakacje. Prawda jest taka, że Egipt czy Hiszpania są dziś w zasięgu większości ludzi, więc nie ma się tu co licytować. Warto jednak moim zdaniem usiąść przed wyjazdem i zastanowić się, co właściwie ja (a nie znajomi z Facebooka, sąsiad snob, koledzy z pretensją do światowości; niepotrzebne skreślić) chcę robić w te wakacje? Co zobaczyć, co przeżyć? Jeśli siedzieć na plaży z milionem innych osób, jeśli walczyć o dobro świata, jeśli posiedzieć w swoim biurze, albo po prostu nie robić nic – mamy do tego prawo.

Najszczęśliwsi są ci, którzy mają odwagę jechać do cioci Władzi. I w głębokim uszanowaniu to, co sobie o tym pomyśli koleżanka z sąsiedniego biurka.

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯