Trudne powroty z obczyzny

Mój chłopak spiknął się w Anglii z nieciekawym środowiskiem, uwikłał się w układ erotyczno-biznesowy z zamożną, twardą Chorwatką, czternastokrotną rozwódką. Ma 49 lat, dziewięcioro dzieci i kilkoro wnuków. Polskich mężczyzn traktuje jak mięso robocze i nie tylko. Przed otwarciem rynku pracy wychodziła za mąż inkasując pieniądze i pomagając w formalnościach. Teraz pracuje w nieruchomościach. Mariusz nie może wrócić, a ja nie wiem dlaczego. Jest tatusiem? Ściga Go policja... Co mam robić?
Cegła

Droga Cegło!

Nie wiem, czy i jak przyjąć z powrotem faceta, który nawalił (możliwe, że nie ze swojej winy), ale tak, żeby wiedział, że to nie jest z mojej strony bezwarunkowe, to znaczy, nie jest mi wszystko jedno, co zrobił, ewentualnie – jeszcze zrobi. Nie mówię trywialnie o zdradzie, ale o różnych rzeczach, o zdradzie też.

Od swoich rodziców nasłuchałam się na tony tzw. życiowej mądrości. Chyba w jednym mają rację: nie należy się rozstawać pod żadnym pretekstem, chyba że jest wojna i siła wyższa. Niestety, mój Mariusz po rzuceniu studiów poszedł po fali i wymyślił sobie wyjazd jako antidotum na wszelkie problemy – nikt się nie będzie czepiał, zwłaszcza z rodziny, a on zarobi kasę i będzie niezależny od układzików panujących w „tym państwie”.

Mariusz mieszka w Londynie od 26 miesięcy, dokładnie. Niemożliwe, a jednak. To bardzo, bardzo długo. Jesteśmy w kontakcie co najmniej trzy razy dziennie, sielanka, co? Ale nie udało się uniknąć porażki. Początkowo była mowa o wielkim farcie: o bogatej kobiecie, Angielce owdowiałej po Polaku, zajmującej się nieruchomościami, która zatrudnia polskie ekipy do remontowania podupadłych domów, segmentów, dzieli je na mieszkanka i wynajmuje, a interes kwitnie. Przy okazji pomaga bardziej obrotnym rodakom otworzyć własne firmy budowlano-remontowe, i tak dalej, oni idą własną drogą, a ona ściąga i przyucza następnych. Mój Mariusz nie należał do szczególnie obrotnych, podobno jednak realizował powyższy scenariusz, a w każdym razie relacjonował mi go krok po kroku.

Potem nagle coś się załamało, skomplikowało. Do tego stopnia, że moje odwiedziny ciągle były odwlekane – teraz domyślam się, wiem w zasadzie, że Mariusz po prostu wstydził się prawdy o swoim położeniu, nie chciał być przyłapanym, widzianym na tarczy czy tym bardziej wracać jako ten przegrany, mimo że o powrót go dosłownie błagałam, bez względu na tło sytuacji… Potem już przestaliśmy o tym rozmawiać, bo poczułam, że on się zaciął, zagmatwał i nie umie/nie chce być szczery ze mną ani ze sobą.

Fakty są nieciekawe, brudnawe. Piszę o tym prawie bez emocji, chyba dlatego, że tak długo jesteśmy osobno – chociaż jeszcze dłużej byliśmy razem, prawie pięć lat do Jego wyjazdu. Musiało w końcu coś pęknąć – a to ktoś wrócił i puścił farbę, a to ja zaczęłam łączyć nieścisłe wydarzenia i opowieści. Mariusz spiknął się z nieciekawym środowiskiem. Zamożna Angielka okazała się twardą, zniszczoną doświadczeniami, jednak żądną życia Chorwatką, dobrze zakorzenioną w Anglii, rzeczywiście, czternastokrotną! rozwódką (zawsze z Polakami, z wyjątkiem pierwszego małżeństwa). Ma 49 lat, dziewięcioro dzieci i kilkoro wnuków. Polskich mężczyzn traktuje jak mięso – robocze i nie tylko. Przed otwarciem rynku pracy wychodziła za mąż inkasując pieniądze i pomagając w formalnościach – teraz, gdy nie ma już takiego popytu na płatne śluby, kombinuje inaczej.

Mariusz opowiada mętne rzeczy, ja nie wiem, co myśleć. Jest dla mnie jasne, że uwikłał się w układ erotyczno-biznesowy, przyznał się do sypiania z tą kobietą (jest od niej młodszy o połowę), podobno to już skończone, a pozostały tylko udry, kilku kolegów jest w identycznej sytuacji, ja usiłuję to wszystko zrozumieć, chociaż naprawdę mi trudno, nie wiem, o co chodzi.

Mówię mu codziennie: wybaczam Ci, wsiadaj w samolot i wracaj do mnie, poradzimy sobie. On mi mówi: nie umiem ci spojrzeć w oczy, a zresztą, nie zakończyłem tu jeszcze swoich spraw i nie mam prawa żądać, żebyś na mnie czekała, aż się wyplączę. Z czego? Całej prawdy nie mam szansy się dowiedzieć. Jest tatusiem? Ściga Go policja? To chyba nie te czasy i nie ten poziom. Mój tato chce mnie załadować do samochodu i przekonać się, jak jest naprawdę… Ja jestem raczej ostrożna.

Kusi mnie powiedzieć Mariuszowi, że nie chcę Go widzieć na oczy i jeśli o mnie chodzi, to może przestać się przejmować. Moje życie też popłynęło do przodu. Nie jestem tą samą osobą, którą zostawił dwa lata temu – z wyjątkiem tego, że nikogo sobie nie znalazłam, ale czy to taka wielka wartość? Ale skłamałabym i tak. Chcę Mu pomóc, tylko nie wiem, jak. I nigdy już nie będzie między nami tak samo. Czuję mimo wszystko, że On nie jest do końca we własnej skórze, rozumiesz mnie?

Kasia

***

Droga Kasiu!

Mam nadzieję, że w Twoim liście można zignorować wątek etniczny? Nie sądzę, by miał znaczenie dla sprawy.

Nie sposób natomiast w Waszej historii pominąć warunków, systemu. Jesteście w tym samym stopniu ofiarami dzisiejszych czasów, co nieprzewidywalnej ludzkiej natury. Bardzo Ci współczuję, bo dylematy młodych ludzi w związku z aspiracjami i emigracją są naprawdę dramatyczne, nawet jeśli nieporównywalne z czasami wojny. A konsekwencje – niestety, porównywalne jak najbardziej. Mówię o rozpadzie więzi, który (poza przypadkami wyjątkowego hartu ducha i ciała) jest po prostu nieunikniony.

Jesteś mądrą i wyrozumiałą dziewczyną. Dostrzegasz to, co kryje się za wspólną nam wszystkim fasadą upragnionych ideałów i składanych deklaracji: zwykła ludzka słabość, podatność na okoliczności, bezradność wobec nich… Słabe punkty charakteru i planu Mariusza ujawniły się w oddaleniu – należy do ludzi, których trzeba poprowadzić, może nawet przypilnować. Ty z kolei masz słabość do Niego, a może generalnie – do trudnych, na pierwszy rzut oka już przegranych spraw.

Czy łączy Was coś, co daje jeszcze cień szansy na odbudowanie tego związku? Owszem, tak. Nadal liczycie się nawzajem ze swoim zdaniem, nie ma w Was zobojętnienia. Jeśli jednak chcesz to pociągnąć w przyszłość, musisz działać szybko i zdecydowanie. Czas biegnie nieubłaganie, a Wasze drogi się rozchodzą, trzeba ten proces jakoś zatrzymać.

Pomysł taty odrzucam, podobnie jak Ty. Nie baw się w rycerkę na białym koniu, bo chcąc wyratować faceta z opresji, możesz nieświadomie wystąpić sama w roli najeźdźcy i oprawcy. Mariusz – jeśli Mu na Tobie zależy – musi poczuć z Twojej strony presję, ale nie może poczuć się zdemaskowany, obnażony i przyparty do muru. Założę się, że i tak czuje się podle. Jeśli Go przygwoździsz osobistym przyjazdem, awanturą, aferą, znienawidzi Ciebie i siebie. Doradzam raczej stanowcze ultimatum, z realistycznym terminem powrotu i, jeśli trzeba – wsparciem formalnym czy finansowym. Pod warunkiem, że jesteś pewna i tego naprawdę chcesz. Bo – to tylko jeden z możliwych scenariuszy.

Weź poważnie pod uwagę drugi wariant, dla własnego dobra. Oswoiłaś się z brakiem Mariusza. Stwardniałaś. Wybacz więc – walnę prosto z mostu: on może kłamać, na całej linii. Mało prawdopodobne przy mojej wierze w ludzi, ale realne. Zanim cokolwiek zrobisz, oswój się z tą myślą. Jak widać, 26 miesięcy codziennego kontaktu niczego nie gwarantuje. Na przykład poznania całej prawdy.

Nie poznasz jej - bez względu na to, czy Mariusz wróci, czy nie. To według mnie najtrudniejsze zadanie. Bo jeśli miałabyś resztę życia zatruć sobie domysłami, co się naprawdę wydarzyło, a Jemu – wypominaniem – chyba lepiej zrezygnować z ultimatum. A tylko Ty wiesz, jak wyglądają Wasze obecne kontakty i co intuicyjnie można z nich wywnioskować.

Nie chodzi o to, czy Mariusz zasługuje na Twoje wybaczenie. Ważniejsze jest, czy Ty potrafisz wybaczyć, ze wszystkimi konsekwencjami – co oznacza: nie wracać do sprawy… O ile On też może zamknąć angielską przeszłość za sobą, praktycznie i mentalnie, bez konsekwencji dla Waszego wspólnego życia. I od tego proponuję zacząć zasadniczą rozmowę.

Trzymam kciuki z niepokojem…

Cegła

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟