To jedzenie chroni przed chorobami, wzmacnia organizm i odmładza
Ruch slow food (powolne jedzenie) stał się organizacją aktywną na całym świecie. Jego celem jest propagowanie kuchni regionalnych, produktów ekologicznych oraz celebrowania posiłków.
Żywność w stylu slow food to żywność niskoprzetworzona, wytworzona metodami tradycyjnymi, bez sztucznych dodatków, barwników, aromatów, konserwantów, polepszaczy smaku i zapachu. To tradycyjne wędzenie, duszenie, marynowanie, dojrzewanie, wyciskanie. Wszystkie produkty wykorzystane do produkcji są pochodzenia naturalnego.
- Trend slowfoodowy widzimy w prawie każdej restauracji, na każdym targu, również w tzw. food trucking. Producenci restauratorzy szukają alternatyw dla tego, co daje nam dzisiejszy świat, czyli szybkości i miernoty, bo tak można określić to, co kupujemy w dużych sieciach sklepów. Alternatywą są idee slowfoodowe, które zakładają, że producenci biorą sobie do serca to, że ważne jest, czym karmią ludzi i jaki produkt im sprzedają – mówi Krzysztof Stelmach, współorganizator targów Slow Market nad Wisłą.
Ludzie tak są przyzwyczajeni do polepszaczy smaku, że nie potrafią rozpoznać naturalnego smaku jabłka, sera, wędliny, a nawet uważają, że ta naturalna żywność im nie smakuje.
Idea slow food dąży do uwrażliwienia ludzi na pierwotne smaki, zakłada jedzenie w spokoju, powoli, bez pośpiechu i w skupieniu. Ma też ona szerszy wymiar, polegający na zwolnieniu obrotów, na zatrzymaniu pędu życia i skierowaniu się w stronę natury. Na zwrócenie uwagi na producentów ekologicznych, małych wytwórców i ich wspieraniu. Producent slow nie używa nawozów sztucznych i różnych polepszaczy. Dzięki temu jego żywność ma unikalny smak i zapach i dużo więcej wartości odżywczych. Nie działa alergennie, nie wywołuje zatruć pokarmowych, chroni przed chorobami, wzmacnia organizm i odmładza.