Dla wielu może to zabrzmieć atrakcyjnie. Tym bardziej, że w roli głównej występuje tu nowy gwiazdor Hollywood Gerard Butler, kojarzony z wysokooktanową akcją.
[photo position="inside"]20113[/photo]Ale ci, którzy wybiorą się do kina, licząc na odrobinę adrenaliny i inteligentnego suspensu, dostaną po pierwsze potworną sztampę i próbkę plagiatu, po drugie tony wulgarnej przemocy w stylu torture porn. Bo obok bardziej wyszukanych inspiracji, by nie powiedzieć: źródeł kopiowania, wyczuwa się tu wyraźnie estetyczny wpływ serii Piła (przecież chodzi o lekcję moralności i prawa, która podobnie jak tam przebiega dość krwawo i z zastosowaniem sadystycznych chwytów).
[photo position="inside"]20114[/photo]Dla wzmocnienia mamy tu też kilka scen żywcem wyjętych z Dextera. Nasz bohater obficie czerpnie z wiedzy psychopatycznego pracownika laboratorium policji. W jeszcze większym stopniu korzysta z pomysłów i strategii innego serialowego giganta Michaela Scofielda ze Skazanego na śmierć - inżyniera, dla którego odsiadka w więzieniu stanowi, podobnie jak dla Clyde'a, tylko środek do celu. Oponent głównego bohatera, grany przez Jamiego Foxxa, ma z kolei wiele wspólnego z postacią, którą Denzel Washington odtwarzał w Rykoszecie. A na tym lista zapożyczeń bynajmniej się nie kończy.
„Prawo zemsty”, F. Gary Gray
W roli głównej występuje tu nowy gwiazdor Hollywood Gerard Butler, kojarzony z wysokooktanową akcją. Jednak ci, którzy wybiorą się do kina, licząc na odrobinę adrenaliny i inteligentnego suspensu, dostaną potworną sztampę i tony wulgarnej przemocy w stylu torture porn.
Dorota Smela