Autor wychodzi ze słusznego założenia, że to, co jemy, wpływa na nas i zmienia, decydując o zdrowiu lub podatności na choroby. Dowód: Japonki rzadziej zapadają na raka piersi niż Amerykanki. Jeśli natomiast przeanalizujemy zachorowalność wśród drugiego pokolenia Japonek, na stałe mieszkających w USA, okaże się, że poziom zachorowań na raka piersi jest u nich taki sam jak u rodowitych Amerykanek.
Na pewno wpływ na zdrowie mają czynniki środowiskowe i stres, ale pożywienie również ma swój znaczący udział. Do takiego wniosku dochodzi prof. Khayat, dzieląc się nim ze swoimi czytelnikami. Niestety jego książka to nie poradnik, w którym znajdziemy praktyczną wiedzą do codziennego wykorzystania. Nie ma w nim także przepisów na potrawy. To raczej publikacja, która próbuje w przystępny sposób przekazać nam fachową wiedzę o nowotworach. I rzeczywiście autorowi czasami się to udaje.
W Prawdziwej diecie antyrakowej przytaczane są szczegóły dotyczące powstawania nowotworu, przebiegu choroby oraz jej leczenia. Niestety brakuje w tej książce czegoś, co dotyczyć będzie codziennej praktyki żywieniowej. Zbyt dużo tu liczb, wykresów i naukowych wywodów. Oto jeden z fragmentów książki: [...] jeśli chodzi o geny supresorowe (antyonkogeny), najważniejszy wśród nich jest gen p53 nazywany strażnikiem genomu. Wspomniałem wcześniej o zasadniczej roli stabilności genetycznej komórki oraz istnieniu systemu do wielokrotnej lektury genomu z obu nici DNA i naprawy wykrytych usterek. Takich rozważań znajdziemy mnóstwo i chociaż poświęcone są sprawom fundamentalnym, dla nieobeznanego z medycyną czytelnika będą one drogą przez mękę. Nie znaczy to oczywiście, że książka Davida Khayata nie ma wartości. Wprost przeciwnie: opisuje ona sprawy bardzo nam bliskie, bo dotyczące tego, co codziennie wkładamy do ust. Brzmi banalnie, ale taka jest prawda! Dzisiejszy człowiek lubi jeść, a przy tym chce mieć pewność, że je zdrowo!
Na szczęście na końcu książki zamieszczono rozdział Dieta antyrakowa w pigułce, zawierający zbiór krótkich, przydatnych na co dzień wskazówek. Chociażby takich: Usuń krew z mięsa przed gotowaniem. Dokładnie wypłucz je przed dalszą obróbką lub Jedz jak najwięcej białych warzyw, takich jak czosnek, cebula, szalotka, oraz czerwonych, takich jak pomidory. Koniecznie wprowadź do swojego menu sok z granatów. Takich informacji – krótkich, treściwych i jednoznacznych – potrzebujemy najbardziej. Niestety to tylko kilkanaście kart w trzystu-stronicowej publikacji profesora Khayata. Miejmy nadzieję, że autor opublikuje wkrótce coś we współpracy z dietetykiem lub kucharzem.