Pośladki warte grzechu
Kriolipoliza – metoda redukcji tkanki tłuszczowej na skutek działania niskiej temperatury. W czasie zabiegu miejscowo aplikowane jest intensywne zimno o temperaturze nawet do – 7 stopni C. Przyczynia się to do zamrożenia zawartości komórek tłuszczowych. Objętość komórek tłuszczowych rośnie, co powoduje ich rozpad i uwolnienie kropli tłuszczu do organizmu. Wtedy inicjatywę przejmują wątroba i nerki, które usuwają tłuszcz z naszego ciała. Zabieg kriolipolizy umożliwia utratę od 25 do 45% warstwy tłuszczu. Koszt zabiegu wynosi 600 zł. Intralipoterapia – bezbolesny zabieg, podczas którego za pomocą specjalnie do tego celu opracowanych igieł wprowadza się pod skórę preparat chemiczny (Aqualyx). Preparat ten powoduje rozpad komórek tłuszczowych. Jest to najbezpieczniejsza technika iniekcyjna redukcji tkanki tłuszczowej. Cena zabiegu to 800 zł. Lipoliza ultradźwiękowa – polega na emisji ultradźwięków o odpowiednio dobranej częstotliwości i mocy. Ultradźwięki przyczyniają się do uszkodzenia błony komórkowej komórek tłuszczowych i wydostania się tłuszczu, który tam się zgromadził. Uwolnione tłuszcze i trójglicerydy transportowane są następnie do wątroby, która usuwa je z organizmu. Aby uzyskać zadowalający efekt, najlepiej wykonać co najmniej 4-6 zabiegów co 7-10 dni. Cena jednego wynosi 300 zł. Masaż endodermiczny – to połączenie masażu próżniowego z drenażem limfatycznym. Gwarantuje skuteczność w redukcji cellulitu i tkanki tłuszczowej. Polega na masowaniu skóry za pomocą elektronicznie sterowanej rolki przy jednoczesnym zassaniu skóry przez pompę próżniową. Od pacjenta zależy, jak bardzo intensywny będzie masaż. Najlepiej zdecydować się na 10-15 zabiegów. Cena za sesję: 120 zł, cena za 12 sesji: 1200 zł. RF – zabieg polegający na podgrzaniu skóry za pomocą fal radiowych. W efekcie w organizmie regeneruje się kolagen, który zapewnia jędrność i gładkość skóry. Koszt zabiegu to 400 zł.
Zgrabne pośladki wpłyną nie tylko na poprawę wyglądu, dodadzą atrakcyjności, ale też zapewnią lepsze samopoczucie.
Źródło: informacja prasowa Bartosz Karut