Ochotę na słodycze mamy w genach?

Smak jest jednym z podstawowych zmysłów, zależy głównie od receptorów smakowych, ale również od węchowych. Słodki smak wykształcił się jako jeden z pierwszych, a to dlatego, że ewolucyjnie odgrywał zasadniczą rolę – pozwalał nam przetrwać. Był paliwem dającym energię do życia, umożliwiał pracę wszystkich narządów ciała. Dlaczego dawniej słodkie było zielonym światłem dla naszego organizmu, a dziś przyczynia się do wielu chorób? Dawniej słodkie to przede wszystkim owoce, niektóre warzywa, mleko, zboże czy miód. A dziś...

- My dziś mamy dostęp do żywności w dużej mierze przetworzonej, do której w zatrważających ilościach dodaje się cukry proste, przede wszystkim sacharozę. Można powiedzieć, że cukier jest wszędzie: w chlebie, ketchupie, jogurcie, napojach, chipsach, gotowych daniach. Tego nasza natura nie przewidziała i to negatywnie odbija się  na organizmie – mówi Beata Straszewska, założycielka sklepu ze stewią.

Częściowo możemy być rozgrzeszeni, gdyż ochota na coś słodkiego jest w genach człowieka. Dziedziczymy nie tylko geny, ale także złe nawyki żywieniowe. Cukier znajduje się w bardzo wielu produktach i nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile go spożywamy w ciągu doby. Dzienne spożycie cukru nie powinno przekroczyć 50g (około 12 łyżeczek). Do prawidłowego funkcjonowania organizmu potrzebujemy tylko 7g. Cukier jest substancją, która uzależnia. Przez niego możemy być nadpobudliwi, zmęczeni i senni. Czym możemy go zastąpić?

Jeżeli nie należymy do osób, które szybko tyją, możemy zastąpić go miodem. Bardzo dobrze sprawdzi się syrop klonowy, syrop z agawy, stewia, lukrecja.

Stewia to roślina, która zawdzięcza swój słodki smak glikozydom stewiolowym. Najsłodsze są liście tej rośliny. Jest ona naturalnym zamiennikiem cukru. Używana głównie jako słodzik, środek antyseptyczny w medycynie oraz jako przyprawa. Świeże liście mogą być dodawane do sałatek, suszone można traktować jako słodzik do napojów.

Dla zachowania zdrowia warto mieć pod kontrolą ilość spożywanego cukru oraz zwracać uwagę na to co jemy i pijemy.

Źródło: informacja prasowa Beata Straszewska i Maria Migdał