Nawiedzeni we własnych domach

Człowiek nigdzie nie może już czuć się bezpieczny. Nawet jeżeli zamknie się w domu, wyłączy radio, telewizor, komputer i telefon. Natarczywi złoczyńcy, którzy próbują za wszelką cenę sprzedać nam milion rzeczy i odmienić nasze życie, coraz częściej decydują się wtargnąć z butami w nasze domowe zacisze.
Urszula

Żyjemy w świecie, który nieustannie bombarduje nas tysiącem informacji. Kiedy chodzimy po mieście, zewsząd pchają nam się w oczy krzykliwe reklamy, nakazujące nabyć nowy odkurzacz i dmuchany basenik, przetestować niezawodny krem przeciwzmarszczkowy i natychmiast kupić supertanie cukierki na kilogramy. Do tego co chwila zaczepiają nas rzesze ludzi, którzy wręczają nam ulotki przydatne jedynie w przypadku, gdybyśmy chcieli się zapisać na kursy angielskiego i nie wiedzieli dokąd, albo gdybyśmy nagle postanowili, że musimy natychmiast zacząć tańczyć tańce w kręgu. Kiedy włączamy telewizor, każdy program przerywają miliony reklam, nawet nie wiem jakich, bo z wściekłości na to, że nie można w spokoju filmu obejrzeć, oddałam swój telewizor siostrze i polegam w kwestii filmów wyłącznie na swoim komputerze.

Filmu na DVD nic mi nie przerwie, ale czytanie artykułu w internecie już owszem. Najczęściej nie można skupić wzroku na tekście, bo w każdym rogu ekranu miga jakaś kolorowa plama nawołująca do natychmiastowego skorzystania z tanich lotów na drugi koniec Europy. Nie mówiąc już o tych reklamach, które nagle zasłaniają cały ekran i w ogóle nie wiadomo, jak się ich pozbyć. I tak ze wszystkim. Dzwoni telefon, a tam zamiast kogoś znajomego słyszymy miły głos pani, która z całego serca zaprasza na pokaz wspaniałych materacy albo usiłuje przeprowadzić ankietę. Albo przychodzące nagle SMS-y, które głoszą, że jeżeli doładujesz konto ileś tam razy, dostaniesz coś tam za darmo - i tak w nieskończoność.

Wszystko zaczęło się od pana z jajami, który z jakichś zupełnie niezrozumiałych dla mnie powodów postanowił handlować w naszym bloku różnymi płodami rolnymi ze swojej rodzinnej wsi. W moim bloku mieszkają dość nieprzyjemne persony, które podobnych panów najczęściej gonią ze szczotką, ale ten wykazał się godnym podziwu uporem. W rezultacie o godzinie 7.30, kiedy to pan rozpoczynał działalność, wyrywał nas ze snu dzwonek domofonu i kiedy biegliśmy otworzyć, pewni, że wydarzyło się coś strasznego, w słuchawce rozlegał się donośny baryton: „świeże jaja!”. Może nie byłoby to takie straszne, gdyby nie to, że pan z jajami przychodził niemalże codziennie, a czasem nawet w soboty. Najgorzej, kiedy ktoś nieopatrznie wpuszczał owego sprzedawcę na klatkę i stawało się z nim twarzą w twarz. Pan nie dawał się przepędzić krótkim stwierdzeniem, że nie chcemy jego jaj. Natychmiast zaczynał tłumaczyć, że ma też ziemniaki, pomidory, rabarbar i w ogóle czego dusza zapragnie.

Od pana z jajami się zaczęło, ale na panu z jajami się nie skończyło. W następnej kolejności zaczęli nas nawiedzać kominiarze. Jak wiadomo, z końcem każdego roku kominiarze krążą po domach i sprzedają swój słynny kalendarz, na którym najczęściej widnieje przedstawiciel owego ginącego zawodu obłapiający jakąś blond dzierlatkę w niebieskiej sukience. Kalendarze może i nie są zbyt gustowne, ale sami kominiarze nieodmiennie budzą sympatię, dlatego też można podejrzewać, że całkiem sporo ich sprzedają. O tym, że na kalendarzach można zarobić, świadczy fakt, że pojawiła się konkurencja. Kiedyś przychodził jeden kominiarz rocznie, a w zeszłym roku w mniej więcej miesięcznych odstępach pojawiło się ich trzech. Wszyscy zarzekali się, że są prawdziwi, mieli fachowe wdzianka, tylko dzierlatki na kalendarzach różniły się od siebie. I bądź tu człowieku mądry.

Fałszywi kominiarze grasują zimą, natomiast wiosną przychodzi czas na wszelkiej maści wysłanników duchowych. Stosunkowo niegroźni są krisznowcy w różowych sukmankach, którzy tylko śpiewają, bębnią i rozdają broszury i kadzidełka. Adwentyści Dnia Siódmego też nie są specjalnie inwazyjni, mówią, co mają do powiedzenia, zostawiają ciekawe książeczki, z których wiele się można dowiedzieć o głodówkach albo lewatywach, i wracają tam, skąd przyszli. Ze świadkami Jehowy, którzy są chyba najczęściej spotykanymi domokrążcami, trzeba się trochę namęczyć, ponieważ prowokują do dyskusji. Jednak poglądy mają całkiem ciekawe i nawet miło czasem posłuchać bajania o królestwie niebieskim, które będzie sześcianem o wymiarach 2500 km na 2500 km i nadleci z niebios, by uratować wybranych.

Najgorsi są neokatechumeni. Nie dość, że samą nazwę wymówić jest ciężko, to jest to grupa, która upodobała sobie właśnie chodzenie po domach i tłumaczenie ludziom, że żyją w grzechu, dlatego natknąć się na nich można dosyć często. Panowie opowiadają o życiu w grzechu w oparciu o własne doświadczenia i potrafią to robić godzinami. Nagle orientujesz się, że na twojej kanapie siedzi właśnie dwóch zupełnie obcych, podstarzałych facetów, popija herbatę i opowiada ci o swoich problemach małżeńskich i o tym, że jesteś złym człowiekiem i twoje życie nie ma sensu. A ty właśnie wróciłaś do domu po ośmiu godzinach pracy i w kuchni stygnie upragniony obiad.

Poza panem z jajami, kominiarzami i wysłannikami bożymi chodzą również: ankieterzy, podstępni naciągacze, którzy za parę złotych wciskają dobrym ludziom zupełnie nieużyteczne buble chińskiej produkcji, działacze charytatywni i cała masa innych fascynujących postaci. Nie mogę się doczekać, aż technika domokrążenia posunie się trochę do przodu i wszyscy ci ludzie, zamiast dzwonić do drzwi, będą się nagle materializować na środku salonu podczas niedzielnego obiadu.

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯