Młodzi chcą stabilizacji
Temat podjęli socjologowie z Dolnego Śląska, którzy przeprowadzili badania wśród studentów i absolwentów przed trzydziestką. Przebadano 1,5 tysiąca respondentów, aby dowiedzieć się, jakie są ich priorytety w życiu. Większość z nich nie czuje się komfortowo w obecnych czasach a od przyszłości nie oczekują zbyt wiele. Zdają sobie sprawę, jak trudna jest sytuacja na rynku pracy, jak ciężko jest teraz zdobyć zatrudnienie i kupić własne mieszkanie. Dlatego odkładają w czasie założenie rodziny. Konsekwencją jest dość pesymistyczne patrzenie w przyszłość.
Justyna ma 28 lat. Od wielu lat pracuje, stara się sama utrzymywać, choć mieszka z rodzicami. Jej praca nie należy do wymarzonych, chętnie by ją zmieniła, ale najważniejsze, że zarabia pieniądze i może realizować swoje bieżące marzenia i potrzeby. Chwile załamania przychodzą, kiedy myśli o przyszłości.
- Mam 28 lat, pracuję na bazie umowy zlecenia. Mam niewielki oszczędności, które zazwyczaj wydaję na wakacyjne wyjazdy. Pracuję po 10-11 godzin dziennie więc ta wakacyjna odskocznia bardzo mi jest potrzebna. Na mojej pensji nie uda mi się jednak niczego zaoszczędzić w taki sposób, żeby odłożyć na przyszłość. Żaden bank nie przyzna mi też kredytu, bo mam podpisaną zaledwie umowę zlecenie bez okresu wypowiedzenia. Nie mam szans na kupno własnego mieszkania a wynajmowanie mija się z celem. Nie mogę założyć rodziny, bo nie mam gdzie wychować dzieci. Jestem w małym zawieszeniu i nie widzę tej przyszłości kolorowo. Lata lecą a ja w sumie niczego zawodowo nie osiągnęłam. Żebym mogła chociaż spojrzeć na dzieci i powiedzieć, że warto było coś dla nich poświęcić.
Magister? To nic nie daje
Większość z młodych nie ma zbyt dużych wymagań – małe mieszkanie, samochód, rodzina. Przede wszystkim stabilizacja i spokój. Rodzina staje się dla młodych ważniejsza niż kariera zawodowa. Młodzi nadal wierzą, że wykształcenie jest ważne, ale nie pokładają tak dużych nadziei w posiadaniu tytułu magistra.
- Teraz to już nic nie daje. - dodaje Justyna - Każdy może mieć magistra czy to z państwowej uczelni czy prywatnej, nieważne. Jak się ktoś dobrze postara to i kilka takich fakultetów może mieć. Teraz prawdziwym wyróżnieniem jest doktorat, choć i ten nie jest już proponowany jedynie wyróżniającym się studentom, ale tym, którzy dobrze współpracują z wykładowcami. Przecież to dla nich tania siła robocza na przyszłość.
Podstawą do działania jest praca, a za nią idzie najczęściej kredyt na mieszkanie. Czasem uda się coś pożyczyć od rodziców. Rzadko kto obecnie może spodziewać się pełnego wyposażenia na start.
- Nikt z moich znajomych nie ma na tylu bogatych rodziców, żeby mieć na dobry początek chociaż kawalerkę. Bardzo wiele osób decyduje się na wspólne mieszkanie z rodzicami. Nie sprawdza się to jednak dla związku. Z frustracji pojawiają się kłótnie o bzdury, które normalnie nie miałyby miejsca. Wiele par z półki idealnych nie przetrwało takiego rozwiązania. Ciężko jest się usamodzielnić, kiedy nie możesz tej samodzielności odczuwać w pełni – nie płacisz rachunków, nie możesz podejmować samodzielnie większości decyzji, nie jesteś u siebie.
Justyna, jak i większość jej rówieśników nie oczekuje zbyt wiele od życia. Zwykłej codzienności, która umożliwi powrót do ciepłego domu, kogoś bliskiego u boku i cieplej kolacji. Marzenia te – choć nie są nadzwyczajne – są jednak bardzo odległe.
- Wszystkie elementy składowe są, tylko jakoś nie można ich w tym państwie połączyć w całość – kończy smutno Justyna.