Mieć i nie mieć – dziwne losy Nataszy Urbańskiej

Kobieta-orkiestra, według złośliwców – z surowym dyrygentem. Laureatka nagród dla Najlepszej i Najgorszej. Piękna, wszechstronna, zapracowana po uszy. Media plotkarskie z lubością rozpisują się o jej rychłym bankructwie finansowym. Ilekroć widzę Nataszę w akcji, słyszę lub czytam wywiad z nią, dostrzegam, poza energią i entuzjazmem, jakiś rys rozczarowania, promil niepewności – czy można i czy warto być dobrą we wszystkim?
image
Monika Szymanowska

Kobieta-orkiestra, według złośliwców – z surowym dyrygentem. Laureatka nagród dla Najlepszej i Najgorszej. Piękna, wszechstronna, zapracowana po uszy. Media plotkarskie z lubością rozpisują się o jej rychłym bankructwie finansowym. Ilekroć widzę Nataszę w akcji, słyszę lub czytam wywiad z nią, dostrzegam, poza energią i entuzjazmem, jakiś rys rozczarowania, promil niepewności – czy można i czy warto być dobrą we wszystkim?

To oczywiście dylemat wielu kobiet, nie tylko tych aspirujących do gwiazd. Kiedyś walczyły w pocie czoła o swoje na zapleczu, dziś coraz częściej robią to przy pełnej widowni. Odczuwają potrzebę bycia najlepszą i w domu, i w pracy, a zatem obowiązków mają dwa razy więcej niż kiedyś. Nawet radykalne feministki wycofują się dziś delikatnie z niektórych swoich postulatów, widząc, że to spektakularne miotanie się po rewiowych schodach na sam szczyt może przynieść skutek odwrotny do zamierzonego: zamiast sukcesu na każdym polu - wyczerpanie i poczucie niespełnienia.

Podoba mi się Natasza. Lubię ją za jej upór, za to, że przy całej swojej ambicji operuje wdziękiem damy, nie agresją bazarowej przekupy. Jako widz zdecydowanie wolę taki styl robienia kariery, zresztą nie tylko ja. Wydaje mi się jednak, że jako artystka Urbańska jeszcze nie odkryła siebie. Nie znalazła odpowiedzi na pytanie, w czym czuje się lub pragnie być najlepsza. Być może młyn, w jakim się znajduje, nie pozwala jej na refleksję. Troszkę szkoda, że dysponując luksusem, jaki dają pieniądze i czas, nie zrobi sobie dłuższej przerwy. Mogłaby kiedyś wrócić i wystrzelić w piorunującej odsłonie, z triumfalnym okrzykiem „Eureka! To jest właśnie to, co naprawdę kocham i co sprawia mi przyjemność!”. Odkryć czy stworzyć siebie możemy tylko sami. Otoczenie to konsultant, który winien poprzestać i na życzliwych i fachowych podpowiedziach.

Urbańska działa od 20 lat. Nie wzięła się znikąd. Na casting do Buffo przyszła jako 14-latka. Minęło wiele lat, nim została prawą ręką Janusza Józefowicza, i aż 16, nim się pobrali. Wykonała gigantyczną pracę nad sobą, mówiono nawet, że „przeskoczyła” męża zarówno na parkiecie, jak w biznesie. Nie wiem, o czym Janusz i Natasza rozmawiają przy śniadaniu, mam jednak ciągle nieodparte wrażenie, że ta relacja pozostaje niedokończoną wersją mitu o Pigmalionie i Galatei. Niedokończoną, bo Natasza, pomimo licznych prób, nie może się od swojego Mistrza uniezależnić.

Natasza jest piękna i utalentowana, ale ma 36 lat i część perspektyw się kurczy. Nie zostanie już primabaleriną. Mogłaby nadal śpiewać (zdecydowawszy się uprzednio na określony styl i jeden język – doradzałabym polski), zostać choreografką lub trenerką fitness… Skupić się na modzie. Lub na restaurowaniu zabytkowych nieruchomości.

Jest też inteligentna, zdaje więc sobie sprawę, że nie da rady być Josephiną Baker, Tiną Turner, Paulą Abdul i Donną Karan w jednej osobie. Pośród tylu aktywności i pomysłów łatwo przeoczyć swoją autentyczność, osobowość. Wiele razy zastanawiałam się, jak się czuje kobieta, którą wybrano już Najpiękniejszą Polką, Największą Gwiazdą Piosenki i Estrady, Gwiazdą w Biznesie, Gwiazdą w Show-Biznesie, jedną z najbardziej wpływowych kobiet w Polsce, a także… najgorszą aktorką. Musi być dumna, szczęśliwa, jasne, ale chyba również niezwykle rozdarta, zdezorientowana. Nie widać w tych laurach konsekwencji.

Bardzo jej kibicuję i wierzę, że kiedyś zabłyśnie niczym perła wśród fasoli w jednej dziedzinie - tej, w której poczuje się i rzeczywiście okaże najlepsza. Taka perfekcja jest cenniejsza niż sprawdzanie się w różnych rzeczach z poczuciem niedosytu. To jeden wielki sukces zamiast sukcesików połowicznych. Czego bardzo jej życzę, bo chwilami myślę, że Natasza całe życie walczy z… nieuzasadnionymi kompleksami.

Zdjęcia: Akpa

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇