Z taką sytuacją mamy właśnie do czynienia. Wpierw scenarzyści Seksu w wielkim mieście napisali poradnik dla zbłąkanych duszyczek. Serię recept: jak skuteczniej odczytywać zakamuflowane sygnały słane przez płeć przeciwną, jak radzić sobie w konkretnych sytuacjach (kiedy on nie dzwoni, nie odpowiada na twoje telefony, nie sypia z tobą itd.). A że poradnik stał się bestsellerem, szybko przeniesiono go na duży ekran.
I żeby wszystko było jasne - autor tego tekstu nie jest podstarzałą, ostrzyżoną na zapałkę, wojującą feministką w trampkach. Przeciwnie, jestem mężczyzną i bardzo kocham inteligentne kobiety. Dlatego namawiam: nie dajcie się portretować w ten sposób. Żyjemy w kapitalizmie, a więc rządzi konsument głosujący nogami (w tym wypadku kupujący bilet do kina). Nie dajcie się zwariować. Po prostu bojkotujcie takie filmy!