"Jej mąż. Ted Hughes i Sylvia Plath", Diane Middlebrook
Sylvia Plath to jedna z najbardziej znanych i poczytnych poetek amerykańskich ubiegłego wieku. Jednak nie tylko jej twórczość literacka, ale i życie prywatne budzą do dziś żywe zainteresowanie publiki. Jej samobójcza śmierć zbiegła się w czasie z początkiem walki kobiet o równouprawnienie, dlatego pośmiertnie już wydane dzieła trafiły na odpowiedni grunt.
W książce „Jej mąż. Ted Hughes i Sylvia Plath” Diane Middlebrook zajmuje się nie tylko prywatnym życiem poetki i jej męża Teda Hughesa, ale przede wszystkim wzajemnymi artystycznymi relacjami. Poznali się, kiedy Sylvia rozpoczynała studia literaturoznawcze na Uniwersytecie w Cambridge, Ted był absolwentem tej uczelni i debiut poetycki miał już za sobą. Ona – piękna, elegancka kobieta obdarzona gęstymi, trudnymi do okiełznania włosami, które podtrzymywała opaską, i on - wysoki, przystojny, intrygujący poeta. Oboje szybko zwrócili na siebie uwagę. Pierwsze spotkanie zakończyło się dość brutalnie. Sylvia po skończonej recytacji utworu Teda ugryzła go w policzek. Niezrażony wcale tym incydentem Ted stwierdził: „Skojarzył nas układ słoneczny”. Zaledwie cztery miesiące później zostali małżeństwem. Przez cały okres znajomości fascynowali się wzajemnie, uczyli się siebie, inspirowali intelektualnie i twórczo, jednak od pewnego momentu ich małżeństwo zmierzało ku rozpadowi. W końcu Ted porzucił Sylvię dla innej kobiety. Jednak jako para poetów na zawsze zostali ze sobą złączeni. To właśnie Ted Hughes został spadkobiercą niewydanych za życia Sylvii wierszy i innych rękopisów, których redakcją i wydaniem się zajął. Także do końca życia nie przestano w nim widzieć winnego samobójstwa Sylvii Plath.
Poznać jej fascynacje, dowiedzieć się, co spakowała do torby na wyjazdy do Francji i Hiszpanii w ich podróż poślubną, co drażniło ją w mężu, co czuła, kiedy rodziły się dzieci – córka Frieda i syn Nicholas. Informacje o życiu poetki są jednym z kluczy interpretacyjnych do jej twórczości.
Z książki Middlebrook wyłania się obraz pary ludzi, którzy byli dla siebie niezwykle ważni. Ted Hughes i Sylvia Plath uważani są za jedną z najciekawszych par w historii literatury. I właśnie jako tacy jawią mi się po przeczytaniu „Jej męża” Diane Middlebrook.