"Dwa dni w Paryżu", Julie Delpy

Lekki, błyskotliwy i zabawny film jest doskonałą i niegłupią rozrywką z narracją, w której nie sposób nie odnaleźć fragmentów własnych doświadczeń. Delpy obnaża odwieczną walkę płci, cały zestaw hipokryzji, póz i masek, jakie często towarzyszą związkom. Naczelnym komicznym samograjem jest także konflikt kultur - wieczna niechęć Amerykanów i Europejczyków. Równie silną stroną filmu jest odarty z sentymentalizmu obraz codziennego życia w związku.
Rafał Błaszczak

Debiut reżyserski Julie Delpy, reklamowany przez polskiego dystrybutora jako "pełna testosteronu komedia romantyczna, nie tylko dla lejdis". Nietrudno się domyślić - na tak zapowiadany film szedłem jak na przysłowiowe ścięcie. I tutaj duże zaskoczenie - nie jest tak źle. A właściwie jest całkiem nieźle. A nawet bardzo dobrze.

Dziwny to film. Z jednej strony bardzo pozytywnie zaskakuje, świetnie się go ogląda, wszędzie towarzyszył mu chór pochwał ze strony prasy. Z drugiej strony jest to obraz obarczony bardzo wyraźnym kompromisem. Sama Delpy przyznaje, że od kilku lat poszukiwała sponsora, który sfinansowałby jej - dalece bardziej niż Dwa dni w Paryżu - ambitne zamysły reżyserskie (m.in. film o Elżbiecie Batory). Bez skutku. W tej sytuacji postanowiła zrobić lekki, niskobudżetowy film dla szerokiej widowni. Obraz, który przekona producentów, że w przyszłości warto w nią inwestować.

Trzeba przyznać, że ten swoisty egzamin reżyserski Delpy zdała celująco. Lata pracy z twórcami tej miary co Kieślowski, Godard, Saura czy Jarmusch przyniosły wyraźne efekty. Delpy nie tylko podpatrzyła u mistrzów cały know-how, ale umiała go od razu zastosować. W efekcie Dwa dni w Paryżu to film precyzyjnie skonstruowany, rytmiczny i zabawny. Delpy wyśmienicie prowadzi aktorów, doskonale kontroluje każdy kadr, nasyca film spójną i oryginalną atmosferą. Czuć tutaj rękę kogoś, kto po prostu wie, jak zrobić film, który będzie się dobrze oglądało.

Jeszcze lepiej Delpy radzi sobie z materią scenariusza. Owszem, cała ta historia jest serią sprytnie skleconych ze sobą cytatów. Przede wszystkim z Woody'ego Allena, ale także z Richarda Linklatera, a nawet Godarda. Ale ten miks działa bez zarzutu, a jego efekty są spójne. Reżyserka bierze na celownik kilka schematów i drwi z nich tak ciepło, jak i bezlitośnie. Naczelnym komicznym samograjem będzie w Dwóch dniach w Paryżu konflikt kultur - wieczna, wsparta wzajemnym niezrozumieniem niechęć Amerykanów i Europejczyków. Równie silną stroną filmu jest precyzyjny i odarty z sentymentalizmu obraz codziennego życia w związku. Delpy odcina się od wykreowanego wspólnie z Linklaterem (Przed wschodem słońca) obrazu relacji jako materii wzniosłej, delikatnej i poetycznej. Przeciwnie - w swojej własnej produkcji na każdym kroku przypomina nam o codziennych niezręcznościach. Komu nie zdarzyło się - powiedzmy dosłownie - np. puścić bąka w łóżku? W sytuacji potencjalnie romantycznej oczywiście. Z tego typu zdarzeń Delpy drwi nieustannie, ale zręcznie. Bo mamy tutaj humor rubaszny, wręcz sprośny, ale jednocześnie autorka ani razu nie przekracza granicy dobrego smaku.

Na szczęście i na tym nie koniec. Delpy w lekkiej i zabawnej formie obnaża odwieczną walkę płci, cały zestaw hipokryzji, póz i masek, jakie często towarzyszą związkom. I tak pozująca na liberalną zwolenniczkę wolnych związków Francuzka okaże się w gruncie rzeczy spragnioną stałości szarą myszką, udający demokratę i "luzaka" Amerykanin marzącym o dominacji i wyłączności, konserwatywnym w gruncie rzeczy samcem. A ich związek - grą pozorów i nieustającą walką o dominację.

Skoro tyle pochwał, czemu w tle tej recenzji czai się "jedno małe ale"? Ano dlatego, że za imponującą, precyzyjną, błyskotliwą, ale nieprzeładowaną konstrukcją Dwóch dni w Paryżu nie kryje się absolutnie nic więcej. Póki Delpy w nieco paradokumentalny sposób demonstruje absurd męsko-damskich relacji, jest naprawdę wyśmienicie. I na tym powinna poprzestać. Niestety w finale reżyserka podejmuje próbę, tak bardzo lubianej przez współczesnych dramaturgów i scenarzystów, analizy pokolenia obecnych trzydziestoparolatków. Chce zrozumieć i wytłumaczyć, czemu kilkuletnie konkubinaty wypierają dziś małżeństwa, czemu związki młodych Europejczyków kończą się najczęściej (jak mówią statystyki) po dwóch latach, czemu socjolodzy piszą o pokoleniu singli, generacji samotnych itd. I na tym polu Delpy ponosi klęskę. Póki portretuje, jest świeża i błyskotliwa, kiedy chce tłumaczyć i wyjaśniać, okazuje się, że odpowiedzi na stawiane przez siebie pytania po prostu nie zna. A i nie posiada intuicyjnego i empatycznego wglądu w naturę współczesności, jaką ma np. Petr Zelenka.

Żeby wszystko było jasne - bez wahania polecam ten film. Lekki, błyskotliwy i zabawny jest doskonałą rozrywką. W dodatku rozrywką niegłupią, narracją w której nie sposób nie odnaleźć fragmentów własnych doświadczeń. Ja jednak z niecierpliwością czekam na więcej, tzn. na kolejny, nie obarczony już kompromisem autorski film Julie Delpy.

Wybrane dla Ciebie

Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Urządzamy domowe biuro – o czym warto pamiętać?
Urządzamy domowe biuro – o czym warto pamiętać?
Jak uratować przypalone danie? Kulinarne triki
Jak uratować przypalone danie? Kulinarne triki
Sportowy casual - prostota i wygoda. Pomysły na cozy outfity
Sportowy casual - prostota i wygoda. Pomysły na cozy outfity