„Dar z Bretanii”, Marjorie Price

Powieść, która przypadnie do gustu wielbicielom i wielbicielkom „Pod słońcem Toskanii” i „Jedz, módl się, kochaj”. Może nie znajdziemy w niej uniwersalnych rozważań o naturze ludzkiej egzystencji, o codziennych zmaganiach z losem i walce o spełnienie marzeń, ale jest w tej powieści to, o czym śnią mieszkańcy wielkich miast: spokój życia na wsi, smakowanie drobnych przyjemności, dyskusje i kłótnie z ludźmi, którzy mieszkają blisko nas, w sąsiednim domu, w tej samej wsi.
image
Dominik Sołowiej

Podróżowanie od dawna było w modzie. Jednak teraz nie wystarczy tylko podróżować. Po zakończonej wyprawie trzeba bowiem napisać książkę. O tym, co się widziało, z kim się gadało, co się jadło i piło. I nie ma znaczenia, że ktoś już kiedyś w tym miejscu był, bo przecież nasze obserwacje są jedyne i wyjątkowe. A przecież, jak mówi Mariusz Szczygieł (cytując wypowiedź pewnej Prażanki): "Pisanie? To nie takie proste ludziom czas zajmować". Niestety znajdą się setki domorosłych autorów, którzy z wielką przyjemnością zabraliby nam każdą wolną chwilę, wierząc, że bez nich literacki świat byłby szary i pusty. Z takim nastawieniem sięgnąłem po powieść Marjorie Price „Dar z Bretanii”, zastanawiając się, po co wydawca na okładce umieścił patetyczne i niestrawne zdanie: „Wspomnienia miłości i straty na francuskiej prowincji”. Ostatnio w moje ręce co rusz wpadały książki o Toskanii, a tu niespodzianka: ktoś postanowił opowiedzieć o Francji. Czy to kolejne czytadło do jednorazowego przeczytania w pociągu? A może książka, której warto poświęcić kilka wieczorów, a później polecić komuś, kto lubi spokojną, refleksyjną lekturę?

Bez wątpienia „Dar Bretanii” to powieść, która przypadnie do gustu wielbicielom i wielbicielkom „Pod słońcem Toskanii” i „Jedz, módl się, kochaj”. Może nie znajdziemy w niej uniwersalnych rozważań o naturze ludzkiej egzystencji, o codziennych zmaganiach z losem i walce o spełnienie marzeń, ale jest w tej powieści to, o czym śnią mieszkańcy wielkich miast: spokój życia na wsi, smakowanie drobnych przyjemności, dyskusje i kłótnie z ludźmi, którzy mieszkają blisko nas, w sąsiednim domu, w tej samej wsi. Brzmi nudno, przewidywalnie? Może i tak. Ale mnóstwo ludzi oddałoby wszystkie pieniądze, by tak się właśnie ponudzić.

Główną bohaterką książki jest Marjorie Price – Amerykanka zafascynowana francuskim malarstwem, marząca o wielkiej sławie malarki („Dar z Bretanii” to w dużej mierze książka autobiograficzna). Odwiedzając swój ukochany Paryż, kobieta poznaje Yves'a Drumonta – przystojnego, utalentowanego malarza, w którym zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Kiedy po kilku miesiącach znajomości Yves i Marjorie mówią sakramentalne „tak”, mężczyzna postanawia przeprowadzić się na wieś, do miejsca, w którym mógłby jednocześnie pracować i odpoczywać. Marjorie marzy o pięknym domku nad morzem, a Yves chce kupić urokliwą „ruderę w środku lasu” - podupadłą rezydencję w La Salle, w Bretanii. Kiedy argumenty Yves'a zwyciężają, Marjorie - jako wierna i zakochana po uszy żona - postanawia doprowadzić to miejsce do ładu. A będzie miała przy tym mnóstwo roboty, bo na zakupionej przez nich ziemi znajduje się aż 7 zniszczonych budynków.

Bądźmy szczerzy: życie na wsi nie należy do łatwych. Dlatego trudno wyobrażać sobie, że Marjorie, przyzwyczajona do miejskich wygód, od razu Bretanię pokocha. I że zaakceptuje kaprysy swojego męża. Nic więc dziwnego, że ich relacje pogorszą się z dnia na dzień, a kobieta – zagubiona w obcej sobie przestrzeni – postanowi znaleźć bratnią duszę. Od chwili przeprowadzki w opiece nad domem pomagać jej będzie Jeanne Montrelay – starsza pani, od lat mieszkająca w La Salle. To z nią swoje losy złączy Marjorie Price, a ich przyjaźń okaże się silniejsza niż niespodzianki, które przyniesie los.

Znana aktorka filmowa Barbara Bursztynowicz napisała o Price, że autorka „maluje słowami obrazy z życia pełnego sprzecznych namiętności, zauroczeń i rozczarowań.

Dar z Bretanii” to piękna opowieść o przyjaźni, odczuwaniu przyrody i przeżywaniu chwili tu i teraz.

Rzeczywiście, książka ta to historia o ludziach, którym nigdzie się nie spieszy; którzy mają czas na wspólne, uroczyste zjedzenie posiłku i wypicie lampki wina na ganku; którzy wspólnie przeżywają wzloty i upadki, próbując odnaleźć siłę nie tylko w sobie, ale i w miejscu, które pokochali. Dlatego „Dar z Bretanii” trzeba czytać powoli, najlepiej wieczorem, na plaży albo w leśniczówce. Wtedy naprawdę zrozumiemy, o co chodziło Marjorie Price.

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀