Autorzy książki wychodzą ze słusznego założenia: żyjemy w świecie stereotypów. Od urodzenia jesteśmy uczeni, że dziewczynkom i chłopcom nie wypada robić pewnych rzeczy; że niektóre zachowania są złe, podejrzane, czasami wręcz niezdrowe (np. masturbacja, chociaż w tej kwestii wiele zmieniło się na lepsze). Później, w dorosłym życiu, podświadomie nawiązujemy do wartości wpojonych nam w dzieciństwie i... przestajemy być szczęśliwi. Wmawia nam się, że mężczyzna, który spał z wieloma kobietami, to zdobywca, potwierdzający swoją wartość, a kobieta, która miała wielu partnerów, to puszczalska nierządnica. Seks stał się więc czynnikiem represyjnym, elementem polityki, wpływania na ludzi. A przecież to sprawa osobista, intymna, uzależniona nie tylko od wychowania, ale i energii, cech charakteru i potrzeb życiowych. Dlatego współautorzy książki piszą: My chcemy ludzi edukować. W profilaktyce seksualnej bardzo ważną rolę odgrywa kształtowanie tolerancji dla różnych wzorów życia uczuciowego i seksualnego w społeczeństwie. […] Ogromna różnorodność wzorów emocjonalnych oraz czynników sytuacyjnych decyduje o naszej seksualności. Wielu ludzi jest nieszczęśliwych nie z powodu swoich specyficznych upodobań seksualnych, lecz z powodu lęku, że nie zostaną zaakceptowani przez społeczeństwo. Trudno nie zgodzić się z tymi słowami, podobnie jak z opinią, że nie istnieje problem normalności i nienormalności zachowań seksualnych. Istnieje natomiast problem wolności i stopnia jej ograniczeń oraz tolerancji i nietolerancji. Jak więc znaleźć właściwą proporcję między wolnością seksualną a poszanowaniem norm i obyczajów? Czy taką granicę trzeba w sobie odnajdować? Z książki Wanat i Depki płynie jeden najważniejszy wniosek: granicą naszej wolności jest wolność drugiego człowieka. Jeśli przyjmiemy to założenie, z czystym sumieniem oddamy się refleksji o seksualności w sieci, czyli technice w służbie perwersji i pornografii, o fetyszyzmie i jego odmianach i heavy sex, czyli o parafiliach w stylu hardcore. A na koniec zapoznamy się ze zwierzeniami Arundati – kobiety, która pod tym pseudonimem opisała swoje przygody seksualne w książce Terapia narodu za pomocą seksu grupowego. Wyznania kobiety wyzwolonej. W książce znajdziemy także zwierzenia Kasi, którą tak w skrócie charakteryzują autorzy: Wysoka, elegancka, długonoga. Szpilki, czerwone paznokcie. Prawniczka, biseksualistka w szczęśliwym związku z kobietą. Czy trzeba coś jeszcze dodać?
Książka Ewy Wanat i Andrzeja Depki to propozycja nie tylko dla osób interesujących się seksem, lubiących eksperymenty i nowe doznania. Z przyjemnością przeczytają ją czytelnicy bardziej konserwatywni, szukający rzetelnej wiedzy o człowieku, o jego psychice i fizyczności. Wanat i Depko nie próbują udowadniać nam, że dobry seks jest kluczem do wszystkiego. Ale zrozumienie niektórych mechanizmów związanych z ludzką seksualnością jest kluczem do lepszego zrozumienia człowieka.