Ta powieść to prawdziwe wyzwanie dla krytyków literackich. Z jednej strony zadziwia w niej ilość poruszonych wątków, a z drugiej odpycha brak konsekwentnie zarysowanej fabuły. Bo chociaż zmierza ona do konkretnego celu, kilkakrotnie zatrzymuje się w martwym punkcie. Może dlatego Valerio Evangelistiemu, autorowi książki Cherudek, potrzebne było prawie 600 stron, by zrealizować swój pomysł na powieść. Oczywiście znaczna objętość nie jest złem samym w sobie, ale utrzymanie ciągłego zainteresowania u czytelnika to nie lada wyzwanie. W każdym razie Cherudek to powieść, której nie przegapi żaden szanujący się wielbiciel fantasy.
Cherudek to czwarty tom opowieści o średniowiecznym inkwizytorze Nicolasie Eymerichu. Eymerich należy do zakonu dominikanów i jest jednym z najskuteczniejszych żołnierzy Kościoła. Postać ta charakteryzuje się cynizmem, bezwzględnością i nieprzeciętną inteligencją, co czyni z niego wybitnego specjalistę od walki z herezjami. A było ich w owym czasie wiele. Historia wspomina m.in. o katarach i albigensach – sektach, które propagowały przekonania i styl życia różny od oficjalnego.
Wydarzenia, które składają się na historyczną warstwę tej powieści, to tylko jeden z jej elementów. Cherudek to powieść na wskroś oniryczna, pełna przerażających, surrealnych wizji. Roi się w niej od broczących posoką monstrualnych owadów, nawiedzających senne, okryte mgłą miasto. Są w niej mrożące krew w żyłach obrzędy religijne, sceny tortur i wywoływania duchów, a bohaterowie Cherudka zdają się być zawieszeni między dwoma wirtualnymi światami, które w żaden sposób nie przypominają rzeczywistości. W książce tej mamy również do czynienia z zaburzeniem struktury czasowej: wydarzenia z XIV wieku dzieją się równocześnie w czasach nam współczesnych. Niezwykły jest także narrator powieści – bezcielesna istota zamknięta w metalowym sarkofagu: Dopiero niedawno zauważyłem, że podróże do cudzych snów dały mi dar mówienia na sposób dzisiejszych ludzi. Mogę zatem tak kształtować przesyłane myśli, aby ktoś zdołał złożyć je w słowa. Jeśli czytacie teraz tę stronę i rozumiecie jej sens, znaczy to, że eksperyment się powiódł.
Valerio Evangelisti to powieściopisarz obdarzony potężną wyobraźnią, która jest w stanie dowolnie połączyć wątki historyczne i fantastyczne. Cherudek jest bez wątpienia powieścią erudycyjną, nasyconą wielopoziomową treścią. Valerio Evangelisti nie potrafił jednak utrzymać głównego wątku swojej powieści, dlatego czytelnik miejscami gubi się w gąszczu faktów i domysłów, zapominając o wydarzeniach, które miały miejsce w poprzednim rozdziale. Dobry pisarz musi segregować obrazy, które pojawiają się w jego umyśle, wybierając te najlepsze. Evangelisti chyba o tym zapomniał lub nie potrafił utrzymać w ryzach żywiołu narracji. Bezsprzecznie książka ta mogłaby mieć o 150 stron mniej i nie straciłaby nic ze swego uroku.