Absolutna szczerość w związku? Lepiej nie!
Szczerość w związku to podstawa – co do tego nie ma wątpliwości. Dobry układ partnerski musi zbudowany być na solidnych fundamentach, takich jak brak tabu, otwartość i uczciwość, ale czy... bezgraniczna rzeczywiście popłaca?
Bo co nam przyjdzie z tego, że dowiemy się, że partner kilka miesięcy temu zanim się w nas zakochał, miział się ze swoją przyjaciółką z liceum, albo on dowie się, że poprzedni układ spaprałaś, wskakując do łóżka przyjacielowi swojego narzeczonego? Jeśli oboje macie bujną wyobraźnię, z takich „kwiatków” może wam wyrosnąć niezły zagajnik... pretensji, podejrzeń, wątpliwości. No krótko mówiąc - chcesz być do bólu szczera? Licz się z tym, że będzie bolało.
[photo position="inside"]23617[/photo]Jeśli trafił ci się wyzwolony i otwarty facet – pół biedy. Na wieść o tym, że w liceum byłaś do tego stopnia zafascynowana koleżanką, że zaczęłyście się całować w szatni - może nie nazwie cię od razu zboczoną lesbą, tylko zrozumie, że przeżyłaś okres poszukiwania swojej tożsamości płciowej? A gdy opowiesz mu, że po tym jak cię rzucił Wojtek, na II roku studiów, poszłaś w tango, nie trzeźwiałaś i zaliczałaś w równym stopniu co balet za baletem, również kolegów z roku, może twój aktualny narzeczony westchnie współczująco i empatycznie - Ech bidulko, musiałaś być taka zagubiona! Gdy dasz mu do zrozumienia, że nie o zagubienie szło, bo baunsy do upadłego zaczęły ci się podobać na tyle, że z eksperymentów z alkoholem i chłopakami przerzuciłaś się na kokainę i trójkąty, a potem odbiłaś męża przyjaciółce (tak, tego samego, którego potem wystawiłaś do wiatru, odchodząc z jego najlepszym kumplem z gotyckiej kapeli), gdy wszystko to szczerze i bez ogródek wyrzucisz z siebie na jednej z pierwszych randek, może zdarzyć się, że usłyszysz: Kochanie, przy mnie nareszcie znajdziesz spokojną przystań. Jesteś niezwykłą i taką... dynamiczną kobietą, że ożeniłbym się z tobą już dziś. Teoretycznie zachodzi taka możliwość, że usłyszysz tego typu wyznanie. Ja jednak aż taką optymistką bym nie była. Facet zniknie za rogiem i tyle go będziesz widziała. Ot co.
Zgadzam się - to trochę kwadratura koła. Bo z jednej strony jak niby macie się poznać i zdecydować o wspólnym życiu, jeśli oboje będziecie ukrywać przed sobą różne rzeczy? Z drugiej strony przesadna szczerość w początkowej fazie związku... bywa niszcząca.