Polki płacą za seks studentom!
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuJeszcze kilka lat temu nikt by nie pomyślał, że kobiety będą korzystały z płatnych usług seksualnych. Rola klienta agencji towarzyskiej była zarezerwowana wyłącznie dla mężczyzn. To już przeszłość. Dziś kupienie faceta na jedną noc jest tak łatwe, jak zamówienie mechanika do zepsutego samochodu. O najlepszych panach do towarzystwa informacje przekazywane są z ust do ust.
Korzystanie z usług agencji towarzyskich przestało być zarezerwowane tylko dla mężczyzn. Jest coraz więcej kobiet wyzwolonych seksualnie. Stać je na żigolaka i finansowo, i emocjonalnie. Psycholodzy zwracają jednak uwagę, że może się za tym kryć nieumiejętność budowania związków i samotność.
Jeszcze kilka lat temu nikt by nie pomyślał, że kobiety będą korzystały z płatnych usług seksualnych. Rola klienta agencji towarzyskiej była zarezerwowana wyłącznie dla mężczyzn. To już przeszłość. Dziś kupienie faceta na jedną noc jest tak łatwe, jak zamówienie mechanika do zepsutego samochodu. Wystarczy sięgnąć po gazetę z ogłoszeniami. O najlepszych panach do towarzystwa informacje przekazywane są z ust do ust.
Rewolucja seksualna
W ostatnich latach zmieniło się podejście kobiet do seksu. Nie bez znaczenia jest fakt, że stały się niezależne finansowo, a co za tym idzie mogą w większym stopniu decydować o sobie. Poza tym, dzięki powszechnie dostępnej antykoncepcji zmniejszył się strach przed niechcianą ciążą. Kobiety są też coraz bardziej świadome swoich potrzeb. I nie zawsze są w stanie zrealizować je w stałym związku, bo albo nie mają partnera na resztę życia, albo nie spełnia ich oczekiwań.
Wiele kobiet, bo około 43 proc. przyznaje się, że seks je satysfakcjonuje, ale nie przeżywają orgazmu. Część z nich może mieć problemy, które swoje źródło mają w dzieciństwie albo w budowie anatomicznej. U większości jednak winna jest rutyna w związku i nieumiejętność dogadania się z partnerem. A płacąc za seks mogą oczekiwać spełnienia każdego życzenia.
Badania pokazują, że co piąta Polka seks bez zobowiązań traktuje jako coś zupełnie naturalnego. Aż 35 procent z nich zamierza skorzystać z usług pana do towarzystwa, czytamy w raporcie Seks nietypowy Zbigniewa Lwa-Starowicza. Natomiast z badań prof. Zbigniewa Izdebskiego i Agnieszki Konarkowskiej-Lecyk wynika, że już 25 proc. klientów agencji towarzyskich stanowią kobiety. Część z pań w inny też sposób płaci za usługi seksualne. Zbyt krępująca jest dla nich wizyta w agencji czy wykładanie pieniędzy na stół po każdej nocy spędzonej z kochankiem. Dlatego szukają tzw. utrzymanka, bywa, że studenta. Obdarowują go prezentami, opłacają mieszkanie i dają pieniądze, w zamian oczekują, że będzie je adorował i był obecny na każde zawołanie.
Dla wielu pań taka forma zaspokojenia potrzeb seksualnych jest łatwiejsza, niż budowanie związku, szczególnie, kiedy na pierwszym miejscu stawiają rozwój zawodowy. Bywa też i tak, że samotność nie jest wyborem, ale kwestią znalezienia stałego partnera, co szczególnie dla kobiet, które mają wysokie wymagania, wcale nie jest łatwe. One również są w stanie zapłacić za zaspokojenia swoich potrzeb w ramionach żigolaka.
Kochanek lekiem na samotność
Katarzyna ma 34 lata, mieszka w dużym mieście, dobrze zarabia. 8 lat temu rozstała się ze swoim chłopakiem. Związek się wypalił. Próbowali go odbudować, ale to już przypominało reanimację trupa - jak określa to Katarzyna. Przez te wszystkie lata Kasia kilka razy próbowała być z różnymi mężczyznami, sama nie potrafi powiedzieć, dlaczego się nie udawało.
W moi wieku nie łatwo jest znaleźć odpowiedniego partnera. Najlepsi są już zajęci. Młodsi niedojrzali, a starsi nigdy mi się nie podobali. Byłam przez chwilę w związku z żonatym facetem. Ale zrozumiałam, że on dla mnie nigdy nie zostawi rodziny. Poza tym nie czułam się z tym dobrze. Pomyślałam sobie: co złego zrobiła mi ta kobieta, że rujnuję jej spokój.
Kubę poznała w jednym z nocnych klubów. Był zaraz po studiach. Jeszcze tej samej nocy poszli do łóżka. On już wcześniej miał kobietę, która go utrzymywała. Opowiedział Kasi ze szczegółami jak to wyglądało. Zrozumieli się bez zbędnych umów. Spotykają się dwa, trzy razy w tygodniu. Czasami idą do kina. Kasia nigdy nie daje mu pieniędzy do ręki, zawsze przelewa na konto.
Nie myślę o tym, że płacę za seks. Po prostu spotkam się z kimś i nie muszę mieć żadnych wyrzutów sumienia czy zobowiązań. Jest świetny w łóżku i to mi wystarczy. Mam nadzieję, że jeszcze spotkam mężczyznę swojego życia.
Czego pragną kobiety?
Jak przyznają sami panowie do towarzystwa, oczekiwania kobiet są bardzo różne. Wiele z nich chce wyjścia do kina, teatru, na imprezę, a seks jest zwieńczeniem miłego wieczoru. Inne przychodzą po wsparcie psychiczne i bardziej od seksu chcą być wysłuchane. O tym, jak będzie przebiegał wieczór, zawsze decyduje kobieta, bo to ona płaci. Ceny zaczynają się od 100 złotych w górę. I okazuje się, że panie muszą więcej płacić za usługę, niż mężczyźni. Powód jest prozaiczny — niewielu jest mężczyzn do towarzystwa.
Zdaniem seksuologów, kobiety korzystają z płatnych usług seksualnych nie tylko z powodu braku stałego partnera, ale także wtedy, kiedy są znudzone stałym związkiem. Inne są niezadowolone z seksu z partnerem. Chcą urzeczywistnić swoje fantazje erotyczne, o których nie zawsze są w stanie powiedzieć partnerowi, bo to „porządnej” damie nie przystoi. Zdaniem prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza, około 60 proc. kobiet przyznaje się do fantazjowania. O czym marzą kobiety? Jedną z najczęstszych myśli erotycznych u kobiet jest seks z obcym mężczyzną, sado-maso i seks grupowy. I jak zapewnia seksuolog, nie ma w tym nic złego. Tym bardziej, że na marzeniach się kończy, bo wcale nie chcą realizacji większości z tych fantazji, szczególnie tych związanych z przemocą.
Na kozetkę u psychologa
Psycholodzy zwracają uwagę na to, że ten kij ma dwa końce. Z jednej strony kobiety są bardziej niezależne, odważne i świadome swoich potrzeb seksualnych, a z drugiej decyzja o płatnym seksie może być objawem lęków, problemów z budowaniem trwałych związków, nawiązywaniem głębokich relacji z mężczyznami, nieumiejętności mówienia o swoich problemach. One zamiast do agencji towarzyskiej powinny trafić na kozetkę psychoterapeuty. Pan do towarzystwa co najwyżej może złagodzić skutki, ale nie rozwiąże problemu.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze