6 typów mężczyzn, w których się zakochujemy, a potem żałujemy
NINA WUM • dawno temuZakochana kobieta widzi w wybrańcu wyłącznie zalety. Rozczarowana zastanawia się, jak mogła tak wstrętne przywary nazywać zaletami. Skompilowałam w jedną listę wszystkie co wybitniejsze typy męskiego gatunku, których powinnyśmy unikać dla własnego zdrowia psychicznego. A jednak tego nie robimy, bo nas pociągają. To niewiarygodne, na jak zużyte zagrywki dajemy się nieraz złapać.
Miłość podobno zawsze boli. Jeśli nie bolała, to znaczy, że nie była prawdziwa. Jak również wiadomo, piekło wybrukowane jest dobrymi chęciami, a ćma zawsze leci do światła. Im starsza jestem, tym uważniej przyglądam się takim lekceważonym niegdyś powiedzonkom.
Drogie Panie. Zapewne każda z nas posiada dłuższy lub krótszy sznureczek wspomnień ze swojego życia uczuciowego. Kolekcję odcinków serialu zwanego życiem, w którym kolejni bohaterowie pojawiali się, by zyskać serce bohaterki oraz przychylność widzów. A potem znikali bez śladu. Z jej sercem, a czasem także z jej wypłatą.
Niektórzy zeszli z ekranu z nieznośnym hukiem. W powietrzu długo trwał pozostawiony przez nich smrodek.
Nie mam oczywiście złudzeń, że łańcuch nieporozumień miłosnych przerwą najlepsze choćby rady. Rad nikt nie słucha, póki nie jest już za późno. Zakochana kobieta widzi w wybrańcu wyłącznie zalety. Rozczarowana zastanawia się, jak mogła tak wstrętne przywary nazywać zaletami.
Nie będę zatem Wam radzić. Po prostu skompiluję listę. Wszystkie co wybitniejsze typy męskiego gatunku, których powinnyśmy unikać dla własnego zdrowia psychicznego. A jednak tego nie robimy, bo nas pociągają.
Uprzedzam: poniżej nie raz powieje kliszą. Tak, to niewiarygodne, na jak zużyte zagrywki dajemy się nieraz złapać.
- Czarujący arogant
Cechy charakterystyczne: błyskotliwa inteligencja i efektowny wygląd.
Czarujący arogant to ktoś, kto dzięki przymiotom umysłu osiągnął sukces i czerpie zeń pełnymi garściami. Nawet jeśli nie urodził się naturalnie atrakcyjny, zrobi wiele, by za takiego uchodzić. Zawsze nienagannie ubrany i ostrzyżony przez mistrza nożyc. Nie dla niego szlachetna skromność. Jego buty są szyte na miarę. Jego samochód ma kierownicę z rzadkiej odmiany buka, sprowadzoną na zamówienie z Włoch. Facet jest charyzmatyczny i potrafi sobie okręcić rozmówcę wokół palca. Oznaki hołdu przyjmuje całkiem naturalnie, z widocznym zadowoleniem. Przy jego boku czujesz się jak małżonka króla… dopóki nie zaczniesz się z nim w czymś nie zgadzać. Czy też, jak to on ujmuje: "pyskować." Czarujący arogant jest — cóż, arogantem. Kobieta ma mu pasować do garniaka, ewentualnie dostarczyć zdrowych dzieci. Twoje życie wewnętrzne mało go interesuje. Nie ma zrozumienia ani cierpliwości dla cudzych błędów. Zrozumiesz to, gdy zobaczysz, jak wrzeszczy na kelnerkę.
On jest przecież doskonały. Więc czemu wszyscy inni (w tym ty?) nie mogą po prostu dorównać do jego poziomu?
Efekty uboczne:
Prędzej czy później duma z posiadania tak efektownego samca zniknie, zastąpiona przez frustrację. Nauczysz się nie nosić swoich ulubionych, rozciągniętych bawełnianych T-shirtów ("tyle ładnych kiecek ci kupiłem, a ty ciągle w tej szmacie!") Będziesz robiła rzeczy, na które wcale nie masz ochoty tylko po to, by nie oglądać jego niezadowolonej miny. Pogodzisz się z rolą Dobrej Żony (czytaj: pokornej ozdóbki.) Albo rzucisz tego buca w cholerę.
- Artystyczny wrażliwiec
Cechy charakterystyczne: rozmiłowanie w kulturze i sztuce, niezaradność.
Zawsze marzyłaś o mężczyźnie, który będzie razem z tobą podziwiał zachód słońca? Z którym o szóstej rano można iść na plażę, a w środku nocy na dach opuszczonego kina, by wgapiać się z niego w gwiazdy? Oto twoja szansa. Artystyczny wrażliwiec czasem naprawdę coś maluje, pisze lub rzeźbi. Jeszcze rzadziej — sprzedaje efekty swoich starań. Częściej jednak mamy do czynienia z talentem w fazie płodowej. Pisarz, który nie ukończył pierwszej książki, rzeźbiarz, który latami cyzeluje jedno dzieło — to typowe przykłady. Nie zwracasz na to uwagi, zafascynowana jego szerokimi horyzontami i dziecięcą umiejętnością dostrzegania piękna w drobiazgach. Z nikim innym tak dobrze ci się nie wędrowało przez Bieszczady. Z nikim innym nie będzie ci się tak łatwo śmiać. A rozmowy… Możecie je toczyć po świt.
Otrzeźwienie przychodzi, gdy orientujesz się, że ten przemiły człowiek jest doszczętnie spłukany. Żyje od zlecenia do zlecenia, nie ma oszczędności. Może za to mieć jakieś latami nieleczone problemy zdrowotne, którymi się nie zajął "bo nie było jak." Zapytany, czemu u licha nie znajdzie sobie jakiejś normalnej pracy — wzdryga się jak kot ochlapany wodą. Artystyczny wrażliwiec lubi swoje niepoważne życie za grosze. Nie widzi powodu, by go zmieniać i dziwi się szczerze twej frustracji. Od kiedy zostałaś przyziemną materialistką?..
Efekty uboczne:
Jeśli chcesz go zatrzymać, przygotuj się na to, że to ty będziesz zarabiała na większość domowych wydatków. Być może przypadnie ci rola troskliwej mamusi, dbającej, by dorosły chłop przed wyjściem z domu w zimie włożył czapkę. On jest ponad takie banały. Nie ze złośliwości, po prostu taką ma naturę.
- Flegmatyk z bogatym wnętrzem
Cechy charakterystyczne: temperament głazu i woal tajemnicy.
Pojawił się któregoś dnia, milczący i enigmatyczny. Zawsze z tym samym, nieodgadnionym wyrazem twarzy. Zbił cię z nóg. Nie mogłaś uwierzyć swojemu szczęściu, gdy okazało się, że jest tobą zainteresowany na dłużej.
Ten typ zazwyczaj jest bardzo efektowny fizycznie (u brzydala nikt by takiego usposobienia nie tolerował.) Mówi mało i w towarzystwie odzywa się z rzadka, ale gdy już to uczyni — wszyscy słuchają. Zjednał twoje serce dyskretnie ironicznym poczuciem humoru i kamiennym spokojem, z jakim reaguje na sytuacje wpędzające innych ludzi w panikę.
Szkoda tylko, że "kocham cię" jakoś nie chce mu przejść przez te małomówne usta. Jak się nad tym zastanowić, to właściwie nigdy nie deklarował, że chce być z tobą już na zawsze. Po prostu — przyszedł albo cię zaprosił i tak już zostało. O jego przeszłości masz mętne pojęcie, ale podobno była ona bujna.
Pewnego dnia rozdrażniona tym milczeniem przyciśniesz go do ściany i zobaczysz chłodny brak zainteresowania. Flegmatyk nie ugnie się pod presją, a szantażowany przecieknie ci przez place niczym woda. Po tym, jak kazałaś mu iść sobie w cholerę — to ty będziesz trwożnie wyczekiwała pod telefonem.
Efekty uboczne:
Nie jesteś pewna natury tego związku ani czy to w ogóle jest związek. Nie poznałaś jego rodziny czy przyjaciół. Nie wiesz, kim dla niego jesteś ani w co masz wierzyć. Raczej się nie dowiesz — bo jemu właśnie tak jest najwygodniej.
- Wieczny buntownik
Cechy charakterystyczne: niezgoda na świat.
Zahipnotyzował cię tym płomiennym spojrzeniem. Być może mimo zaawansowanego wieku hoduje długie włosy (osobiście uwielbiam.) Może kultywować jakieś oryginalne hobby w rodzaju paintballa albo walki mieczem japońskim. Być może jest ratującym bezdomne koty ekologiem lub wojowniczym weganinem. Jedno jest pewne: wieczny buntownik należy do ludzi, którzy z oddaniem poświęcają się Sprawie. Na banały w rodzaju kariery zawodowej zwykle nie starcza im czasu ani sił.
Urzeczona jego bezkompromisowością, dasz się porwać w jedyną w swoim rodzaju przygodę. Kłopot zacznie się wtedy, gdy będziesz miała dość wystawania po manifestacjach czy zgrzebnych wakacji pod namiotem. Zwykły ludzki pociąg do wygód zostanie ci wytknięty jako brak kręgosłupa. Twój wybranek ma głęboko w nosie powierzchowne oznaki statusu społecznego, więc wygląda jak obszarpaniec. (Uważaj: nigdy ci nie daruje, jeśli wyrzucisz tę jego pamiątkową koszulkę z Jarocina.) Bycie miłym dla ludzi uważa za przejaw filisterstwa. Prędzej czy później widowiskowo pokłóci się z każdym z twoich znajomych. Zapewne o politykę.
Efekty uboczne:
To, co na początku brałaś za romantyczny bunt zacznie ci się wydawać zwykłą dziecinadą. Będziesz miała dość roztaczanej przez Buntownika atmosfery oblężenia i opresji. Zaczniesz ukradkiem marzyć o kimś mniej kontrsystemowym, kto zaprosiłby cię na banalną randkę przy kawie. W końcu ile można ganiać po lesie, po kolana w błocku?
- Tatuś
Cechy charakterystyczne: zadusi cię rodzinną miłością.
Już dawno nie spotkałaś kogoś tak odpowiedzialnego, czułego i budzącego zaufanie. Facet wygląda jak wycięty z folderu pt. "Idealny Mąż". Nie jest przesadnie efektowny, za to dobrze mu z oczu patrzy. Nie ma żadnych dziwactw ani nałogów. Jest wzorowym pracownikiem. Wprost uwielbia dzieci. Z wzajemnością. Rozanielona zaczynasz wybierać imiona dla waszych. A on… się przyłącza. Jesteś nieco zaskoczona, gdy po kilku miesiącach randkowania (nic ekstrawaganckiego, ot, kino i wieczory w kawiarniach) facet oświadcza, iż chciałby założyć z tobą rodzinę. Właśnie tak to ujmuje. Nieco spłoszona, ale mile połechtana spodziewasz się pierścionka. Zamiast niego dostaniesz od niego linki do ofert dużych mieszkań na sprzedaż.
— Jeden pokój dla chłopca, a drugi dla dziewczynki, czy będą spać we wspólnym, jak myślisz? — radośnie pyta twój wybranek. Przy niedzielnym rosole opowiada swoim rodzicom o waszych planach. Kupuje ci kwas foliowy (nie jesteś jeszcze w ciąży, ale na wszelki wypadek.) Z jednej strony, zawsze przecież chciałaś znaleźć męża i ojca dla swoich przyszłych dzieci. Z drugiej — czy to się nie dzieje odrobinę za szybko…
Efekty uboczne:
Masz osobliwe wrażenie, że faza romansu skończyła się, nim miała okazję wygasnąć naturalnie. Nie jesteście już dwojgiem zakochanych, ale dwuosobową spółką z.o.o, przejętą misją powołania na świat potomstwa. Z tego, jak często tatuś o tym mówi, zaczynasz wnioskować, że ma rozrodczą obsesję. Poczekaj tylko, aż się dowie, że dla ciebie jedno dziecko to absolutnie dość. Oraz że po jego urodzeniu zamierzasz wracać do pracy.
- Chłopczyk
Cechy charakterystyczne: dramatyczna przeszłość, rozedrganie godne sejsmometru.
Chłopczyk (zwany też Kupką Nieszczęścia) to facet, który przegrał w losowaniu o życie. Jego rodzice zarabiali najmniej na całym osiedlu, więc do szkoły przychodził ubrany najgorzej i wszyscy się z niego śmiali. Przyjaciel z dzieciństwa zrobił karierę w wielkim świecie, a nie pomyślał, by załatwić coś kumplowi z dawnych lat. Kobieta, którą kiedyś kochał szaleńczo i namiętnie wybrała innego (Chłopczyk od dekady to rozpamiętuje.) Dozorczyni regularnie pluje mu na słomiankę. Chłopczyk jest wprawdzie facetem nieprzeciętnie bystrym, a nawet uroczym, ale jakoś w żadnej pracy nie może dłużej zagrzać miejsca. Prędzej czy później kolejny szef okaże się bucefałem, z którym nie sposób wytrzymać.
Widzisz tego nieszczęśnika, wyrzekającego, jaki to świat jest zły, a ludzie podli — i łamie ci się serce. Chciałabyś opatrzyć mu złamane skrzydełko. Starasz się zatem jak możesz, chuchasz i dmuchasz na wrażliwe ego tej męskiej liliji. Facet docenia twe starania, a poza tym swą niezaradnością sprawia, że czujesz się bardzo potrzebna. Przez jakiś czas żyjecie sobie szczęśliwie.
Efekty uboczne:
Być może chciałaś kiedyś mieć dziecko, ale przecież nie takie trzydziestosiedmioletnie, z nieleczoną depresją na karku - i skłonne, by pocieszać się skrętem. Powtarzana w kółko gadka o nieprzeciętnym pechu i podłości wszystkich dookoła w końcu zajdzie ci za skórę. Nieważne, jak ofiarną i życzliwą osobą jesteś. Pewnego dnia powiesz Chłopczykowi: Mam twojego rozmemłania potąd, od dzisiaj radź sobie sam!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze