Dlaczego nie sprzątamy po swoich psach?
ZOFIA BOGUCKA • dawno temuNie dla każdego właściciela psa oczywiste jest, że po swoim pupilu, który załatwił swoje potrzeby w miejscu publicznym, trzeba posprzątać. Tymczasem tak mówią przepisy, zasady współżycia społecznego, zdrowy rozsadek. Dlaczego więc nie sprzątamy po swoich psach?
Sprzątanie po psie to norma
O to, by właściciele psów zbierali kupy swoich pupili, walczymy na różne sposoby. W kampanie włączają się lokalne urzędy, ale i celebryci. Jedną z osób, które otwarcie wypowiedziały swoją opinię na ten temat jest dziennikarka Anna Popek.
Niestety nie każdy jest tego zdania, a nie istnieją powszechnie obowiązujące przepisy, które regulowałyby tę kwestię. Ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach właśnie na nie nakłada obowiązek ustalenia lokalnych zasad. Niestety mandaty karne nie są, jak widać, skutecznym straszakiem.
Nikomu nie przeszkadzało
Psia kupa w parku to nie tylko kwestia estetyki. Zwierzęce odchody mogą być siedliskiem larw pasożytów (glisty, lamblie), które mogą być niebezpieczne dla człowieka, dla zdrowych psów także. Najbardziej narażone są dzieci, które biegają po trawnikach, przypominających psie szalety, a i nierzadko – w szale zabawy albo z ciekawości — złapią w małe rączki psią kupę. Na chorobę pasożytniczą może zachorować jednak każdy. Larwy można przynieść do domu choćby na butach. Ale te argumenty nie przekonują wszystkich.
Mój pies jest mały
Jak często się zdarza, że akurat w momencie, kiedy pies załatwia swoje potrzeby, do jego pana przychodzi SMS, wymagający natychmiastowej odpowiedzi… Wychodzi jednak na to, że niektórzy, choć widzą problem, nie dostrzegają rozwiązania.
Masz psa, to po nim sprzątaj
Dla mnie sprawa jest oczywista. Mam psa, to po nim sprzątam. Cóż w tym trudnego – wystarczy, wychodząc z psem na dwór, zaopatrzyć się w woreczek na psią kupę, opcjonalnie łopatkę. I zmienić myślenie.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze