Hormon szczęścia na łańcuszku
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuKażdy sposób na promocję nauki jest dobry. A jeśli towarzyszy mu gracja, piękno i takt – tym bardziej warto mu się przyjrzeć. Na rynku pojawiła się właśnie damska biżuteria, której kształt nawiązuje do budowy związków chemicznych. I tak wielbicielka oryginalnych naszyjników może kupić sobie molekułę oxytocyny, dopaminy albo serotoniny, czyli związków chemicznych niezbędnych dla funkcjonowania naszego organizmu. Na stronie z naszyjnikami znajdziemy taką informację dotyczącą serotoniny: „Wzór cząsteczkowy C10H12N2O. Przyczynia się do poczucia szczęścia i dobrobytu”.
Każdy sposób na promocję nauki jest dobry. A jeśli towarzyszy mu gracja, piękno i takt – tym bardziej warto mu się przyjrzeć. Na rynku pojawiła się właśnie damska biżuteria, której kształt nawiązuje do budowy związków chemicznych. I tak wielbicielka oryginalnych naszyjników może kupić sobie molekułę oxytocyny, dopaminy albo serotoniny, czyli związków chemicznych niezbędnych dla funkcjonowania naszego organizmu. Na stronie z naszyjnikami znajdziemy taką informację dotyczącą serotoniny: „Wzór cząsteczkowy C10H12N2O. Przyczynia się do poczucia szczęścia i dobrobytu”.
A jeśli bardziej interesuje nas kosmos niż chemia, kupić możemy naszyjniki nawiązujące do budowy systemu słonecznego. W jednym z kompletów jest np. 8 planet, w tym słońce i księżyc. W drugim – 10 mgławic, m. in. Mgławica Kraba, Koński Łeb i Trójlistna Koniczyna.
Czy wart kupić komuś taki prezent pod choinkę? Moim zdaniem, tak! Przyzwyczailiśmy się do otrzymywania prezentów, które mają nam ułatwiać życie albo czynić je piękniejszym. Lubimy perfumy, kosmetyki, gadżety elektroniczne, komputery i smartphony. Ale krzywimy się jakoś, kiedy otrzymujemy książkę albo album poświęcony historii sztuki. I staramy się nie „krzywdzić” takimi prezentami naszych dzieci, bo przecież maluchy będą miały jeszcze czas zajrzeć do książek. Po co więc psuć im piękne dzieciństwo. I tak – ostatecznie – nasze pociechy wyrastają na ludzi, którzy nigdy w życiu nie przeczytają książki lub czasopisma. Prawda jest jednak taka, że kolorowymi klockami dzieci bawią się przez godzinę, a później zaglądają do literatury. I na pół dnia dorośli mają spokój!
Kupmy naszym córkom, dziewczynom i żonom kosmiczne naszyjniki lub bransoletki. A sami poprośmy scrabble lub książkę o malarstwie Diego Velazqueza. Kto wie, jakie emocje wzbudzi naukowy/artystyczny prezent?.
Źródło: ilovesciencestore.com, www.ilovesciencestore.com
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze