Skinny fat, czyli chudy grubas
MONIKA BOŁTRYK • dawno temuPrzedstawicielka skinny fat bardzo często w dobrze dobranym ubraniu wygląda jak milion dolarów - szczupła, zgrabna i seksowna. Czar pryska, gdy pokaże się w bieliźnie lub na plaży, a wtedy widać, że ma cellulit, wiotką skórę i tzw. boczki. Problem robi się poważniejszy, kiedy otłuszczenie dotyczy tylko organów wewnętrznych.
![](https://m.kafeteria.pl/b9b58f7fbc0f07dfb8749a82-866c611,730,0,0,0.jpg)
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
Przedstawicielka "skinny fat" bardzo często w dobrze dobranym ubraniu wygląda jak milion dolarów — szczupła, zgrabna i seksowna. Czar pryska, gdy pokaże się w bieliźnie lub na plaży, a wtedy widać, że ma cellulit, wiotką skórę i tzw. boczki. Problem robi się poważniejszy, kiedy otłuszczenie dotyczy tylko organów wewnętrznych.
Termin „chudy grubas" brzmi nielogicznie, ale specjaliści uknuli go na określenie osoby szczupłej, ale z wieloma cechami otyłości. Zdarza się bowiem, że sylwetka z niskim poziomem tkanki tłuszczowej jest bezkształtna, sflaczała i bez mięśni. Jednak nie chodzi tu tylko o nieapetyczny wygląd. Osoba pozornie szczupła może mieć otłuszczone organy wewnętrzne, co stanowi zagrożenie dla organizmu. Tzw. tłuszcz trzewny jest niewidoczny, jednak aktywny metabolicznie. Jego nadmiar zwiększa ryzyko chorób takich jak: miażdżyca, nadciśnienie tętnicze, choroby serca, cukrzyca typu II i udar mózgu.
Najczęściej przyjmowanym wyznacznikiem prawidłowej sylwetki jest waga. W ten sposób nie uwzględniamy jednak składu masy ciała. „Chudymi grubasami” stają się osoby, które stosowały diety cud obliczone na szybki efekt, traciły przy tym tkankę mięśniową a nie tłuszczową. Ale SF bywają też ci, którzy dużo ćwiczą. W trosce o szczupłą sylwetkę godziny spędzają na bieżni lub steperze. Treningi aerobowe pomagają w walce z nadmiarem kilogramów, bo spalają kalorie, ale nie budują tkanki mięśniowej. A nawet ją zmniejszają, bowiem pomijając trening siłowy, narażamy mięśnie na katabolizm, czyli utratę masy mięśniowej.
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
Najlepszym rozwiązaniem wydaje się połączenie treningu siłowego z aerobowym. Dzięki ćwiczeniom z obciążeniem wzmacniamy mięśnie, ciało nabiera jędrności i pożądanych proporcji, natomiast trening aerobowy pomaga spalić nadmiar tłuszczu. I przede wszystkim należy zapomnieć o dietach cud. Optymalną sytuacją jest, kiedy waga pokazuje 1 kilogram mniej w tygodniu, czyli 4 kilogramy miesięcznie. Jak dotąd na odchudzanie nic lepszego nie wymyślono poza zbilansowaną dietą i ćwiczeniami.
![](https://i.wpimg.pl/100x0/m.autokult.pl/vnjbcw5keq8ribvkghb0gmh4-6388312.png)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze