Antyludzka „Deklaracja Wiary”
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuPonad 3 tysiące polskich lekarzy podpisało niedawno tzw. „Deklarację Wiary”. Zgodnie z nią lekarz, wykonując swój zawód, powinien kierować się przede wszystkim prawem boskim, a dopiero później prawem ludzkim; szczególnie w sytuacjach uważanych przez Kościół za kłócące się z zasadami wiary (aborcja, przepisywanie środków antykoncepcyjnych itp.).
Ponad 3 tysiące polskich lekarzy podpisało niedawno tzw. „Deklarację Wiary”. Zgodnie z nią lekarz, wykonując swój zawód, powinien kierować się przede wszystkim prawem boskim, a dopiero później prawem ludzkim; szczególnie w sytuacjach uważanych przez Kościół za kłócące się z zasadami wiary (aborcja, przepisywanie środków antykoncepcyjnych itp.).
W „Deklaracji” przeczytamy chociażby taki punkt:
„UZNAJĘ, iż ciało ludzkie i życie, będąc darem Boga, jest święte i nietykalne: ciało podlega prawom natury, ale naturę stworzył Stwórca, moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga. Jeżeli decyzję taką podejmuje człowiek, to gwałci nie tylko podstawowe przykazania Dekalogu, popełniając czyny takie jak aborcja, antykoncepcja, sztuczne zapłodnienie, eutanazja, ale poprzez zapłodnienie in vitro odrzuca samego Stwórcę”.
Lekarz, który taką deklaracją podpisał, nie powinien również zajmować się udzielaniem pomocy ludziom cierpiącym np. na zaburzenia orientacji seksualnej. Bo zgodnie z dokumentem „płeć człowieka dana przez Boga jest zdeterminowana biologicznie i jest sposobem istnienia osoby ludzkiej”.
Powiem szczerze: jestem zdziwiony! Po pierwsze takie rzeczy nie powinny dziać się w cywilizowanym kraju, w XXI wieku. Lekarz, składając przysięgę Hipokratesa, ma za zadanie pomagać ludziom, a nie dokonywać swego rodzaju segregacji. Po drugie: po co stworzono tego typu deklarację, skoro rozwiązanie jest banalnie proste. Jeśli lekarz będzie musiał podjąć decyzję w sprawie aborcji lub antykoncepcji, powinien poinformować pacjentkę, że decydując się na zabieg aborcji uratuje swoje życie lub zdrowie, ale – zgodnie z zasadami religii katolickiej – popełni śmiertelny grzech. Decyzja należy do niej. W tej sytuacji lekarz zachowuje przykazania swojej wiary, a przy tym nie łamie zasad etyki lekarskiej.
Po co więc podejmuje się takie działania? Wyjaśnienie jest proste: to polityka. A gdzie wkracza polityka, tam ludzie tracą zdrowy rozsądek. Lekarz nie powinien sobie na to pozwalać. Dlatego dobrym rozwiązaniem będzie wywieszanie na drzwiach informacji, czy lekarz podpisał „Deklarację Wiary”, bo wtedy pacjent będzie mógł podjąć decyzję: czy iść do kogoś, dla kogo cenniejsze jest prawo boskie niż ludzie?
Na koniec, informacja do przemyślenia. Niedawno „Gazeta Wyborcza” poinformowała, że m. in. za sprawą talibów wzrosła w Pakistanie ilość zachorowań na polio (choroba ta, dzięki doustnym szczepionkom, prawie w ogóle przestała istnieć). Talibowie są bowiem przeciwni akcjom szczepień, gdyż uważają, że w ten sposób bezbożny Zachód sterylizuje muzułmańskie dzieci. „W rezultacie liczba zachorowań na polio zaczęła rosnąć — w 2013 r. odnotowano 93 przypadki, o 60 proc. więcej niż w 2012 r.” Prawo boskie okazało się ważniejsze niż ludzie.
Źródło informacji i zdjęć: deklaracja-wiary.pl, wyborcza.pl, finanse.wp.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze