Jak urlop, to tylko na Arabie
ANNA PAŁASZ • dawno temuUrlop. Można poleżeć z zimnym drinkiem w ręku lub… gorącym Arabem pod ręką. Zgadnijcie, co dla rosnącej liczby turystek, nie tylko z Polski, ale całej Europy, jest najatrakcyjniejszym punktem programu wakacyjnej wycieczki? Rozochocone panie zwiedzanie ograniczają do zwiedzania pokoju hotelowego przystojnego animatora wycieczki, albo innego arabskiego uwodziciela, który akurat znajdzie się nieopodal.
Egzotyka fascynuje, zwłaszcza jeżeli oscyluje w okolicach prześcieradła. Prawda jest jednak taka, że dla przeciętnego egzotycznego kochanka europejska turystka to żadna rewelacja. W 99 na 100 przypadków chodzi tylko o seks, czego kobiety często nie rozumieją, chociaż deklarują świadomość zasad panujących w układzie turystka – wakacyjny kochanek, w jakim biorą udział. Arabski Adonis dostaje to, o czym przeciętny Polak może tylko pofantazjować.
Kocham ciebie i resztę turnusu
Słońce, plaża, błękit wody, egzotyczne ciała – wszystko na wyciągnięcie ręki. Oficjalna wersja wydarzeń – wylegiwanie na leżaku, picie drinków nad basenem, trochę zwiedzania, kupowanie pamiątek, tańce. A jak jest naprawdę?
Panie, które wyjeżdżają na wakacje do krajów arabskich coraz częściej nawet nie ukrywają, że od zabytków i palącego słońca ważniejsi są arabscy mężczyźni – zawsze chętni, zawsze gotowi, uśmiechnięci, zasypujący turystki komplementami. Wykorzystują fakt, że w ich kraju pojawiają się spragnione męskiej uwagi kobiety, gotowe na wszystko w zamian za kilka ciepłych słów. Są mistrzami stymulacji oralnej – swoimi słowami potrafią całkowicie otumanić kobietę. Oni po prostu potrafią kłamać lepiej niż nasi rodacy, w dodatku wiedzą, co kobieta chce w danym momencie usłyszeć. Choćby ofiara była brzydka jak wielbłąd, nikt jej nie powie tylu komplementów przez całe życie co jeden Arab przez godzinę. Będzie zachwycał się jej urodą łamaną angielszczyzną, żonglując formułkami doskonalonymi z turnusu na turnus. Potem zabierze ją do swojego pokoju, na jej wyraźną prośbę. Zedrze z niej ubranie i resztki zaściankowości. Konserwatywne w kraju, na obczyźnie Polki nagle odkrywają, że lubią seks i są gotowe uprawiać go na wakacjach masowo, na przykład z każdym, który powie, że jej piersi są jak fale Dunaju. Arabscy uwodziciele wiedzą doskonale, co trzeba powiedzieć kobiecie, żeby zaciągnąć ją do łóżka. Zresztą, niewiele muszą mówić, kobiety same się narzucają. Opalony, uśmiechnięty nie tylko cieszy oko, ale jest także balsamem dla duszy. Przy takim, dajmy na to, Tunezyjczyku każda kobieta może poczuć się jak gwiazda, seksowna i pociągająca, nawet jeśli nigdy w życiu tak o sobie nie myślała. Otępiała, zafascynowana, odkrywa w sobie bezpruderyjną kocicę, przy akompaniamencie drinków i czułych monologów cudzoziemskiego kochanka.
Polak (nie)potrafi
Co, oprócz opalonego ciała, czyni arabskich mężczyzn lepszymi od naszych rodaków? Cóż, kobiety wymieniają całą litanię różnic, które sprawiają, że Polak w zestawieniu z atrakcyjną egzotyką wypada blado, dosłownie i w przenośni. — U nas, w Polsce, facet nawet jak ma podły pysk, wielki brzuch i śmierdzi potem, uważa, że należy mu się piękna, młoda i szczupła kobieta z dużym biustem. Hipokryci, my mamy wyglądać jak boginie, a oni mogą jak wieprze. Myśli taki, że jak ma stare audi, skończone technikum i buty Adidasa, to wszystkie są jego. Kobiety potrzebują czegoś więcej niż wyżelowanego kretyna w fajnych ciuchach – pisze na forum Ada. Podkreśla jednak, że na sekswakacjach nigdy nie była. Trudno się nie zgodzić, mężczyźni mają wygórowane wymagania, dysponując mocno ograniczoną ofertą. Polki oceniają swoich rodaków surowo – Są nudni, przewidywalni, mało ambitni, leniwi, egoistyczni, niekulturalni. No i co ma zrobić kobieta utknąwszy w tym padole? Chce sobie użyć na wakacjach!
— Co może mi zaoferować smutny Polak, dla którego gra wstępna trwa tyle, ile odkapslowanie butelki piwa? – krzywi się Beata z Krakowa. Z niecierpliwością oczekuje wakacji, od lat jeździ w to samo miejsce, chyba nie trzeba dodawać, że nie z miłości do zabytków. Podobnie jak Beata robi wiele Polek, jak kraj długi i szeroki.
Dlaczego egzotyczni kochankowie lgną do turystek? Cóż, seks przed ślubem dla niemal każdej muzułmanki jest nie do pomyślenia, a co dopiero do wykonania. Jak widać, nie tylko Polki mają w kraju marne perspektywy…
Wakacje z arabskim kochankiem są jak sen, który często kończy się niemiłym przebudzeniem. To, co powinno zostać tylko wakacyjną przygodą, zmienia się w wakacyjną miłość, pozbawioną przyszłości, perspektyw i realnego spojrzenia na całą sprawę. Kobieta tęskni, myśli, często daje się zwodzić słodkim wiadomościom, które „habibi” wysyła hurtowo do niej i kilkunastu równie naiwnych jak ona koleżanek. Chłodna, szara ojczyzna pogłębia poczucie tęsknoty i rozpaczy. Bo przecież gdzieś tam, w ciepłym kraju przepełnionym zabawą czeka on… Czeka na kolejny tabun rozochoconych europejskich kobiet. Polki, jak wszystkie kobiety na świecie, bez względu na szerokość geograficzną, chcą czuć się piękne, kochane, adorowane i pożądane.
On w burdelu, ona w… hotelu?
Mówią o sobie, że są wyzwolone, światowe, świadome swoich potrzeb. Na licznych forach określa się je z goła inaczej. Teoretycznie nikt cudzym materacem nie jest, a jednak ludzie się bulwersują, bo jak facet idzie „na dziwki”, to jest dziwkarzem, a jak kobieta jedzie „na Arabów”, to się chce nazywać wyzwolona. Każdy ma prawo sypiać, z kim chce, a wybór jakiego dokonuje, świadczy o nim samym, i tyle. — Można to nazwać tylko jednym słowem, nie ważne, czy robisz to w hotelu z Arabem czy w burdelu z Polakiem – napisała na forum Iza. Jej koleżanki od lat zasilają szeregi wygłodniałych Polek w krajach arabskich. – Wracają opalone, roześmiane, „szersze w kroku”, czasami prócz pamiątek przywożą coś wenerycznego. A Maria dodaje — Lubię seks, ale nie w kraju. Jeżdżę na wakacje dla tych przystojniaków. Pewnie jestem jedną z wielu. I co z tego? Przynajmniej nie jestem hipokrytką.
Seks to aż seks lub tylko seks – zależy od punktu widzenia. Nie generalizujmy, nie każda kobieta jedzie na tego rodzaju wakacje, nie każda uprawia seks w hotelu z Arabem.
A co na to panowie? — Nie chciałbym sypiać z pojemnikiem na spermę – ocenia jednoznacznie Jacek. Takich opinii jak jego jest wiele. Faceci brzydzą się kobietami, które jeżdżą zagranicę „na seks”. – Arabom się poszczęściło – ironizuje Karol.
Kolejna bolesna prawda. Czy to rzeczywiście szczęściarze…?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze