Moja żona nie ma ochoty na seks! List do Seksuologa
NINA WESOŁOWSKA • dawno temuBardzo często, pochłonięte obowiązkami domowymi i zawodowymi, gubimy gdzieś swoją kobiecość, a potrzeby seksualne przestają istnieć. Brak intymnych zbliżeń, brak czułości potrafi zniszczyć nawet najbardziej udany związek. Jak poradzić sobie z chłodem, dystansem i niechęcią partnera do seksu oraz odbudować dawne relacje? Na pytanie Czytelnika odpowiada seksuolog, Marta Kołacka.
Witam !
Pani Marto, mam 33 lata i 29-letnią żonę, z którą jesteśmy po ślubie 10 lat. Mamy dwoje dzieci córkę (9 lat) i syna (5 lat). Z moją żoną przed ślubem znaliśmy się 1,5 roku, po pewnym czasie zaczęliśmy współżycie i było super. Moja żona robiła to, co ja lubię, a ja to co ona. Po ślubie urodziła się córka i wtedy już zaczęły się opory mojej żony do seksu, przytulania, ogólnie do okazywania uczuć, ale pomyślałem, że to może normalne po urodzeniu bobasa, a po drugim dziecku to już kaplica. Gdy urodziła, przez parę miesięcy myślałem, że to jest normalne i ok, ale gdy minął rok od urodzenia, nadal nie było poprawy ze strony mojej żony, a teraz 5 lat po porodzie syna moja żona już całkowicie jest pozbawiona uczuć do mnie.
Pracujemy razem, ja jestem kurierem, żona pracownikiem urzędowym. Ja często wracam późno do domu, moja żona około 16. Mieszkamy z moimi rodzicami, na tyle ile mogę, pomagam jej we wszystkim.
Pani Marto, w Pani jest ostatnia deska ratunku. Kocham moją żonę i nie chcę rozwodu, nie chcę odchodzić od niej, ale nie potrafię tak żyć. Ciągle proszę: "kochanie, przytulisz, kochanie dasz buziaka?", a nie wspomnę o seksie. To już graniczy z cudem, raz na miesiąc i to ja muszę wiecznie prosić, jak ten żebrak. Nie pomaga tu rozmowa, nie pomaga tu wiadomość, że odejdę. Kiedyś lubiła, jak pieściliśmy się (oralnie) nawzajem, teraz tego już nie chce. Nasz seks odbywa się na zasadzie trzech minut, żona siada na mnie, dochodzi, potem zmiana pozycji, tzn. (przepraszam, że tak napiszę) wypina tyłek i mówi, „jak chcesz, to sobie wejdź”.
Droga Pani Marto, ja wtedy tracę ochotę na wszystko. Co mam robić, aby było trochę tak jak dawniej. Bardzo Panią proszę o pomoc. Powiem jeszcze, że do dzieci potrafi powiedzieć „kocham”, potrafi przytulić. Naprawdę, brak mi już sił na to, aby coś zmienić.
Pozdrawiam cieplutko,
Grzesiek
***
Marta Kołacka — seksuolog, edukatorka seksualna, terapeutka poznawczo-behawioralna. Pracuje z młodzieżą i osobami dorosłymi. Prowadzi spotkania indywidualne i terapię par w Warszawie oraz online (wszystkie informacje można znaleźć na stronie www.PsychologSeksuolog.pl). Jest przekonana, że można zrobić wiele, by nauczyć się czerpać satysfakcję bądź odzyskać radość z seksu. Nie wierzy w beznadziejne przypadki. Do każdego swojego pacjenta podchodzi z troską, autentyczną chęcią zrozumienia i bez uprzedzeń. Prywatnie wielbicielka kawy, storczyków i dobrej literatury. Adresy przychodni: ul. Bohomolca 17 i ul. Lwowska 6 lok. 5 w Warszawie.
Witam Panie Grzegorzu,
od dłuższego czasu Pana żona odsuwa się od Pana. Brakuje Panu jej bliskości i chciałby Pan zrobić coś, aby to zmienić.
Brakuje Panu czułości żony, jej zainteresowania, obopólnego cieszenia się seksem. Nie dziwię się, że ma Pan dość tej sytuacji i traci Pan codzienną radość. Ważna sfera Pana życia, jaką jest bliskość i seksualność, została całkowicie odsunięta. Domyślam się także, że postawa Pana żony odnośnie seksu nie jest zachęcająca czy pocieszająca.
Z jakiegoś powodu Pana żona odsunęła się. Mogło to być jakieś nieporozumienie, poczucie braku spełnienia seksualnego, zatracenie się w roli matki, złe wspomnienia z porodu – potencjalnych powodów (bardziej lub mniej związanych z Panem) mogą być tysiące. Może być też kolejnych tysiąc powodów, które przyczyniają się do pogłębienia problemu i utrwaleniu chłodnych stosunków między Państwem.
Nie wiedząc co się dzieje z Pana żoną, z jakiej przyczyny odsuwa się od Pana, nie jestem w stanie doradzić wiele. Dokładne rozwiązania można kreować dopiero po poznaniu przyczyn. W innym wypadku byłoby to uderzanie w ciemno, co mogłyby pogłębiać dystans między Państwem. Jeśli na przykład problem wynika z poczucia braku uwodzenia się, adorowanie żony byłoby pomocne. Jeśli natomiast problem zaczął się od poczucia nachalności Pana starań, to samo zachowanie tylko pogłębi problem. Ponieważ przyczyn wystąpienia trudności może być tak wiele, a każda z nich wiąże się z koniecznością podjęcia całkowicie innych środków, niezbędne jest dotarcie do źródła trudności.
Z tego względu, na tym etapie nie mogę doradzić nic więcej poza podjęciem rozmowy albo wspólnej terapii.
To, co może Pan zrobić, to szczerze porozmawiać z żoną o zmianach, jakich Państwo potrzebujecie. Mając wolny i spokojny wieczór, może Pan zacząć rozmowę, że nie czuje się Pan teraz szczęśliwy i że jest Pan ciekawy, jak żona to widzi, jakich zmian ona potrzebuje i co mogłoby się stać, aby czuła się lepiej w Państwa relacji. Domyślam się, że będzie się czuć bezpieczniej, jeśli zacznie Pan od dopytania o jej uczucia i potrzeby. Jeśli zacznie Pan rozmowę od opisania Państwa seksualności, zapewne potraktuje to jako atak na siebie i nie będzie chciała z Panem rozmawiać albo dojdzie do kłótni między Państwem. Ponieważ kobieca seksualność mocno jest powiązana z uczuciami, zaopiekowanie się emocjonalnymi potrzebami Pana żony może być pierwszym krokiem w dobrym kierunku, krokiem w stronę otworzenia jej.
Przez lata problemy nawarstwiają się i bardzo trudno jest rozmawiać o tym, czego się potrzebuje. W takim przypadku najlepszym rozwiązaniem jest terapia par. Terapeuta zachęca do mówienia, ale też do słuchania siebie nawzajem, może wskazać kierunek czy sposoby rozwiązania różnych trudności. Być może dla Państwa dobra, dla Państwa małżeństwa czy dla dobra Państwa dzieci, żona da się przekonać do rozpoczęcia terapii.
Mam szczerą nadzieję, że Pana partnerka zawalczy o Państwa związek. otwierając się na rozmowę.
Trzymam kciuki za podjęcie przez nią dobrej decyzji.
Pozdrawiam serdecznie,
Marta Kołacka
Masz problem, wyślij do nas list z pytaniem do seksuologa, magda.trawinska@kafeteria.pl(z dopiskiem List do Seksuologa)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze