Rozmiar ma znaczenie dla wszystkich!
REDAKCJA • dawno temuŹle nam się kojarzą: męskie rozmowy o balonach, program tv o dziesiątce najlepszych biustów w show-biznesie, Wojewódzki i Figurski w dyskusji o narodzie ukraińskim. Czy my, dziewczyny, nie rozmawiamy o „ciachach” i tyłkach facetów? Nie znęcamy się nad niezbyt okazałym przyrodzeniem? Nie snujemy erotycznych marzeń? Jakoś nie pamiętam, żeby ktoś mi tego zabraniał lub to krytykował. Są babskie rozmowy i są męskie. Bo są dwie płcie.
Moja bardzo dobra przyjaciółka ma alergię na zmowę oraz dominację mężczyzn. Wszędzie węszy nierówność i nierównouprawnienie. Nadąsała się, kiedy, chcąc jej dopiec, przyszłam na imprezę w T-shircie z rysunkiem kobiety gonionej przez mężczyznę i podpisem FAST FOOD. Nie wiedziałam, że promujesz seksizm – oświadczyła surowo.
Dlaczego się z nią droczę? Bo moim zdaniem przegina. Należy do tych dziewczyn, którym wszystko się źle kojarzy: męskie rozmowy o balonach, program tv o dziesiątce najlepszych biustów w show-biznesie, Wojewódzki i Figurski w dyskusji o narodzie ukraińskim, gdzie nikt z oburzonych komentatorów nie pamięta nawet, kto co powiedział, ale… deklarują oburzenie. Nie powinno być na to przyzwolenia, to wszystko jej zdaniem przejawy dyskryminacji.
Śmieszy mnie to. Czy my, dziewczyny, nie rozmawiamy o „ciachach” i tyłkach facetów? Nie znęcamy się nad niezbyt okazałym przyrodzeniem? Nie snujemy erotycznych marzeń? Jakoś nie pamiętam, żeby ktoś mi tego zabraniał lub to krytykował. Są babskie rozmowy i są męskie. Bo są dwie płcie. To zresztą tylko gadanie. W życiu nie byłam zazdrosna czy zła z powodu wieczorów mojego chłopaka z kolegami. I nie chciałabym w nich uczestniczyć. W sumie mniej tam jest rozmów o laskach, a więcej o rasowaniu motocykli i o samolotach. Nudy! Plus piwsko, którego nie znoszę.
Ostatnio pokłóciłyśmy się o te piersi właśnie. Ona twierdziła, że kobiety powiększają je dla mężczyzn i to jest upokarzające, i to ich, mężczyzn, wina… Mnie się zdaje, że piersi jednakowoż należą do kobiety i ona decyduje. Jedna robi to dla własnego samopoczucia, inna może na prośbę faceta. Ja na przykład lubię swoje i gdyby chłopak narzekał na ich rozmiar, prędzej zmieniłabym chłopaka. Ale to mój prywatny wybór. I nie myliłabym silikonu (ani tego, kto go wynalazł) z dyskryminacją. To towar, sprzedawany za pieniądze tak długo, jak długo są chętni. Kobieta czy mężczyzna sami w sobie też mogą być towarem – w każdym przypadku zależy to wyłącznie od nich samych.
Znam problem i rozumiem w sumie intencje przyjaciółki. „Męskie kliki” nie powinny decydować o aborcji czy in vitro, a gwałt jest obrzydliwy. To prawdziwe problemy. Czy jednak kobieta bijąca dzieci nie jest równie obrzydliwa? Przecież jest. A jako rodzice to chyba raczej faceci są częściej dyskryminowani. Po rozstaniu mają tylko dawać kasę i prezenty, na widzenia zezwala im się łaskawie jak niebezpiecznym dzikusom, wszystko w majestacie sądu.
Kocham Demi Moore, która podobno powiększyła biust dla swojego ślubnego Bruce’a Willisa, więc oczywiście jest głupia… Dla mnie jest wzorem niezależności. Lubię jej stare filmy – ten o dziewczynie w wojsku, a szczególnie „W sieci” – o kobiecie-szefowej, która zmusza byłego do seksu. To było novum, odwrócenie stereotypu o napastowaniu w pracy. Bardzo ważny głos w walce z dyskryminacją. Pokazanie, że wielkie cycki i zgrabny tyłek nie wykluczają inteligencji. I tego, że kariera po trupach też nie jest domeną tylko jednej płci.
Cieszę się, że mój facet nie rozmawia ze mną fachowo o sukienkach i pantoflach. Niech sobie robi zębatkę z silnika pralki do jazdy na czas i gada o Pameli A. Może jestem schematyczna i zapóźniona, ale jakoś nie widzę między nami nierówności ani potrzeby walki. Jestem aktualnie „zakochana” w dwumetrowym Claytonie Stanleyu i nie mam czasu na bzdety, bo rozmiar to ważna rzecz:).
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze