Kobiety - Parzydełka
REDAKCJA • dawno temuDlaczego mężczyźni kobiet nie szanują, a kobiety innych kobiet nie wspierają? Odkryłam, że winne są temu... parzydełka. Mają od 15 do 25 lat, długie nogi, oślepiająco błyszczące włosy, gładką skórę, wypukłe, nadęte usta, wystudiowanie nieobecny wyraz twarzy. Posiadają niepojętą moc. Gdziekolwiek się zjawią – na grillu, imprezie, w klubie – burzą spokój obecnych tam osób płci obojga. Najfajniejsi faceci otaczają je wianuszkiem i popisują się elokwencją.
Znacie? To raz jeszcze posłuchajcie, rację przyznajcie lub nie:-)
Dlaczego mężczyźni kobiet nie szanują, a kobiety innych kobiet nie wspierają? Odkryłam, że winne są temu… parzydełka.
Plenią się i ujawniają szczególnie na wiosnę – wypełzają na pół obnażone na słońce, by cały świat mógł je podziwiać. Mają tak od 15 do 25 lat, długie nogi, oślepiająco błyszczące włosy, gładką skórę, wypukłe, jakby odęte czy może nadęte usta, wystudiowanie nieobecny wyraz twarzy.
Kiedy się patrzy na ich makijaż i stroje, można pomyśleć, że to modelki z najwyższej półki i z bardzo wysokim IQ. W istocie trudno to stwierdzić, bo wydatne usta rzadko się otwierają, by coś powiedzieć. Ja osobiście nie żałuję – nie lubię rozczarowań.
Parzydełka owe posiadają niepojętą moc. Gdziekolwiek się zjawią – na grillu, imprezie, w klubie – w przedziwny sposób burzą spokój obecnych tam osób płci obojga.
Najfajniejsi faceci otaczają parzydełko wianuszkiem na zacisznym balkonie dla palaczy i popisują się elokwencją, nawet jeśli nie liczą na zbyt wiele. A parzydełko z uchylonymi ustami i szeroko rozdziawionymi oczami wodzi po mówiących, zachwyconych, że ktoś tak zjawiskowy ich słucha, zapewne rozumie i do tego jeszcze podziwia. Milczące z reguły parzydełko robi czasem fonetyczne wyjątki: np. wybucha końskim śmiechem, gdy usłyszy kiepski dowcip – pod warunkiem, że opowiedział go facet, jakikolwiek facet.
Co do kobiet, to nawet te najwspanialsze i najinteligentniejsze tracą przy parzydełku rezon. Zwykle wystarczy, że są o kilogram cięższe, o 3 lata i 3 zmarszczki starsze – a już dręczy je jaskółczy niepokój, robi im się dziwnie przykro i smutno, i źle. A bardzo źle, gdy w wianuszku parzydełka dostrzegą swojego mężczyznę. To uczucia irracjonalne, jednak trudne do przezwyciężenia.
Kariera parzydełek trwa krótko, ale w kolejce przytupują świeże roczniki. Niby nikomu krzywdy nie robią… Nie wiadomo w sumie, o co chodzi… Ja mam 28 lat, włosy krótkie, samoocenę wysoką, naturę zrównoważoną, męża cudownego. Ale gdy on biegnie nalać jakiemuś parzydełku szampana, czuję mrowienie na plecach i mogłabym popełnić morderstwo.
Czy ktoś zrozumie, dlaczego parzydełka nas wkurzają?!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze