Teściowie rozpieszczają dziecko i męża!

Poznałaś wspaniałego człowieka, razem dorastaliście, wyszłaś za niego za mąż, urodziłaś mu dziecko, liczyłaś, że rola ojca uczyni go bardziej odpowiedzialnym. Tymczasem… masz w domu dwoje dzieci, a do tego na głowie nadopiekuńczych teściów. Jak z tym żyć lub jak się od tego uwolnić pyta w liście do redakcji jedna z Czytelniczek Kafeterii.
Paulina Majewska-Świgoń

Martyna (33 lata, ekonomistka z Gdyni):

- Od kiedy pamiętam mój obecny mąż miał fioła na punkcie swojej rodziny. Ja i moje uczucia zawsze były na szarym końcu. Już na początku naszej znajomości kłóciliśmy się o jego rodziców. Początkowo nie przywiązywałam do tego wielkiej wagi, byliśmy młodzi, a ja tłumaczyłam sobie to ich wtrącanie się jako zwykłą troskę. Teraz widzę, że nasze sprzeczki prawie wyłącznie dotyczyły teściów.

Mój mąż nawet w wieku 23 lat pytał matkę, czy może zostać u swojej (wtedy) dziewczyny na noc! Oczywiście odpowiedź zawsze brzmiała „Nie”. To samo było z sylwestrem. Nie pojechaliśmy, bo jego mamuśka stwierdziła, że szkoda pieniędzy na durne bale, lepiej wymienić opony w jego samochodzie. Marzyłam tylko o tym, żeby skończyć studia i wyrwać go z tego domu!

Skończyliśmy studia. Grzesiek nadal pozostawał pod silnym wpływem swojej rodzicielki. Pomyślałam, że skoro jesteśmy już dorośli, mamy pracę, to może nadszedł czas, abyśmy się pobrali i zamieszkali razem.
14 lutego Grzesiek zaprosił mnie na kolację. Restauracyjka urocza, zarezerwowany stolik. Gawędziliśmy sobie, trzymaliśmy się za ręce jak para nastolatków. I nagle mój facet w końcu zrobił coś sam, wykazał się inicjatywą - wyjął z kieszeni małe pudełeczko. Nogi miałam jak z waty, serce mocniej biło. Otworzyłam i z zachwytu krzyknęłam, że pierścionek jest przepiękny. Scena jak w komedii romantycznej, prawda? Nie! Bo zaraz potem usłyszałam - Piękny, bo wybierała go moja mama.

Po ślubie zamieszkaliśmy u moich teściów, bo po co brać kredyt, skoro oni mają duży dom. Nie miałam wstępu do kuchni, bo gotowałam ponoć za tłusto i przesadzałam z przyprawami. Kiedy urodził się Kuba, nie mogłam go kąpać, bo teściowa robi to lepiej. Według niej karmiłam o złych porach, dziecko było za ciepło ubrane, a ja po porodzie powinnam zapisać się na aerobik, bo wyglądam nieatrakcyjnie. Grzesiek nie zwracał na to uwagi, a kiedy wpadałam w furię, obracał wszystko w żart.
Pod tym dachem czułam się jak intruz. Mąż uważał, że wszystko jest ok. Był zdania, że rodzicom powinnam być wdzięczna, bo tak bardzo nam pomagają. Chyba w doprowadzeniu mnie do zawału przed 40 rokiem życia!

Kłótniom nie było końca. Teściowa robiła mi potem wymówki, że Grzesiek tak ciężko pracuje, a ja zamiast stworzyć miłą atmosferą wiecznie się nie niego wydzieram. Mój syn wolał przebywać z dziadkami niż ze mną, bo na wszystko mu pozwalali. Kiedy zwracałam małemu uwagę i prosiłam, żeby posprzątał swój pokój, babcia stawała w jego obronie i wyręczała go. Teraz wiem, dlaczego Grzesiek jest taki nieporadny…

Mój teść, mimo przekroczenia 60 roku życia, wyręczał Grześka we wszystkim! Kiedyś naprawiał nam samochód, podczas gdy mój wybranek wylegiwał się z gazetą na kanapie, o przyniesieniu opału do kominka czy odśnieżaniu podjazdu nie wspomnę. Każdego ranka słyszałam: - Grzesiu, co życzysz sobie na obiad?

Starałam się jak mogłam, ale nie wychodziło. W hierarchii życiowej mojego męża na pierwszym miejscu zawsze była mama, na drugim ojciec, na trzecim praca, na czwartym jedzenie, na piątym piątkowe wyjście z kumplami, na szóstym samochód, ja byłam na szarym końcu.

Wreszcie postawiłam ultimatum - albo się wyprowadzamy albo się rozwodzimy. Grzesiek był przerażony, ale w końcu udało mi się go namówić na samodzielne życie we dwoje. Zamieszkaliśmy w ciasnych, ale własnych czterech ścianach. Wreszcie poczułam, że jestem żoną i matką. Myślałam, że udało mi się wyrwać ze szponów teściowej. Wreszcie nikt nie zaglądał mi do łazienki, nie strofował, że proszek, który kupiłam może podrażnić skórę, nie patrzył krzywo, kiedy w niedzielę jadłam śniadanie w szlafroku.
Niestety… teściowie wracają jak bumerang, wpadają bez zapowiedzi, jakby mnie kontrolowali. Tracę już wiarę w normalne życie. Poradźcie, co robić, jak odsunąć od nas teściów raz na zawsze?

Wybrane dla Ciebie
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Zęby też się starzeją. Jak poprawić ich wygląd i zdrowie?
Diety cud nie działają. Działa…
Diety cud nie działają. Działa…
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Czas na wiosenne porządki! Jak Mini Paczka InPost pomoże Ci pozbyć się zbędnych drobiazgów?
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Trendy w meblach ogrodowych 2025 – inspiracje na meble tarasowe i balkonowe
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Złoty naszyjnik w codziennych stylizacjach – jak go nosić, by wyglądać stylowo?
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Domowe dania jednogarnkowe na chłodne dni
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Wymarzona łazienka w mniej niż tydzień? To możliwe!
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Ubezpieczenie AC – co to jest i dlaczego warto je mieć?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Opaski stabilizujące do noszenia na co dzień: komu mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Jak działają parownice do ubrań i w czym mogą pomóc?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Botki zimowe na obcasie, platformie czy płaskie – które sprawdzą się na co dzień?
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
Zegarki damskie sportowe – połączenie funkcjonalności i stylu
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀