Kiedy nie jest za wcześnie na seks?
MAGDALENA TRAWIŃSKA-GOSIK • dawno temuDebata na temat rozpoczęcia życia seksualnego wciąż powraca. Zwłaszcza teraz, gdy do kin trafił przerażający obraz Katarzyny Rosłaniec Galerianki - o nastoletnich dziewczynach, które sprzedają swoje ciała na parkingach galerii. Zwłaszcza teraz, gdy zewsząd dobiegają niezbyt smaczne komentarze znanych osób, zaangażowanych w sprawę Polańskiego. Ciało stało się towarem. Sprzedają je aktorki publikując swoje nagie zdjęcia w znanych pismach. O seksie, bez pruderii pisze wiele miesięczników, również dla młodzieży. Czy to nasza kultura stworzyła Galerianki, czy jesteśmy za to odpowiedzialni? Kiedy jest czas na seks... Czy może go rozpocząć trzynastolatka, czy dopiero osiemnastolatka?
Debata na temat rozpoczęcia życia seksualnego wciąż powraca.
Zwłaszcza teraz, gdy do kin trafił przerażający obraz Katarzyny Rosłaniec Galerianki - o nastoletnich dziewczynach, które sprzedają swoje ciała na parkingach galerii dużych miast. Tę formę zarobku (oddają się za najnowszy model dżinsów, za telefon) uważają nie za prostytucję, ale za zaradność. Są zorganizowane, radzą sobie w życiu, mają to, o czym marzą. To jedno z najniebezpieczniejszych zjawisk wśród młodzieży.
W nr 39 Polityki, z 26 września 2009 roku, w obszernym wywiadzie Joanny Podgórskiej z dr Elżbietą Michałowską, specjalizującą się w problematyce patologii społecznej wśród młodzieży, możemy przeczytać: Zjawisko prostytucji nieletnich niestety się rozszerza. (…) Jest prostytucja wymuszona, do której dziewczynę nakłania dom. Kilka lat temu robiłam badania dotyczące patologii w biednych dzielnicach łódzkich. Zdarzało się, że ojcowie przychodzili do szkoły po córkę, bo trafił się klient. Wyskakiwała w czasie dużej przerwy, a tata potem inkasował pieniądze. Jest prostytucja dworcowa, uprawiana przez dziewczyny na gigancie (…) One są zdesperowane. Galerianki nie. Tu nie gra roli wyłącznie czynnik ekonomiczny, ale także kulturowy.
Właśnie o kulturę chodzi, o powszechną goliznę, w mediach, prasie, internecie. Ciało sprzedają znane aktorki publikując swoje nagie zdjęcia w różnych pismach. O seksie, bez pruderii pisze wiele miesięczników, również dla młodzieży. Czy to nasza kultura stworzyła Galerianki, czy jesteśmy za to odpowiedzialni?
Postanowiłam opisać moją historię z nadzieją, że może matki, ojcowie przeczytają to i zaczną uważniej przyglądać się swoim córkom, bo to co działo się w moim życiu, dzieje się w życiu wielu dziewczyn w Polsce — tylko o tym tak głośno się nie mówi - Napisała do mnie rok temu dwudziestoczteroletnia Basia.
Miałam 14 lat. Rodzice wyjechali na wakacje. Pieniądze zostawione przez rodziców rozeszły się drugiego dnia na lody, napoje i basen. Wtedy moja koleżanka powiedziała, że jej nigdy nie brakuje. Alka powiedziała, że pieniądze dostaje od pana, który mieszka w klatce obok, wystarczy że ściągnie majteczki i pozwoli się dotykać. Mówiła, że on nie robi nic więcej, tylko dotyka i że jest to nawet przyjemne. Alka dostawała 25 zł za każdym razem, gdy się rozebrała, a przychodziła do niego, gdy miała ochotę lub potrzebowała pieniędzy. I tak jakoś wyszło…, od słowa do słowa, że doszłam do wniosku, że nie ma w tym nic złego i że to nie są brudne pieniądze. Nawet podziwiałam Alkę, że w tym wieku już zarabia i że ma kasę na swoje potrzeby, gdy ja musiałam prosić o pieniądze na podpaski. To ja namówiłam Alkę, żebym mogła pójść razem z nią. Poszłyśmy do niego. Pamiętam do dziś to mieszkanie. Zapach smażonego jajka, wersalka w pokoju, fotel. Pan okazał się mężczyzną koło 35 lat. Nie był ani gruby ani łysy ani brzydki. Powiedział, że płaci nam nie tylko za rozbieranie, ale i za to, że nikomu o tym nie mówimy. Potem tak jak mówiła Ala, kazał jej zdjąć majtki, a mi dotknąć ją między nogami. Dostałyśmy po 25 zł i poszłyśmy na lody. (Cały list publikowaliśmy w Kafeterii - Kliknij tu)
Sprzedane przez Basię dziewictwo nie było dla niej niczym istotnym. Nie mogę powiedzieć, żebym żałowała, nigdy nie miałam specjalnych planów co do utraty dziewictwa. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że czułam się wykorzystywana. Nie jestem hipokrytką — zarówno ja, jak i ci panowie czerpali z tego korzyści. Ale ta sama Basia pisze także: Brakuje mi niewinności, rozumie pani o co mi chodzi? Brakuje mi takiej świadomości, że jestem dobrym człowiekiem i myślę, że to właśnie przez to, co robiłam.
Dlaczego rodzice nie reagowali, gdy ich córka chodziła w nowych ciuchach i miała swoje pieniądze na kosmetyki? To pytanie, które pozostaje bez odpowiedzi. Czy za seks nieletnich odpowiedzialni są ich rodzice, zapracowani i mało zorientowani w tym, co się dzieje z ich dzieckiem?
Przy okazji komentarzy dotyczących sprawy Polańskiego, usłyszałam też wiele przerażających — że to nie była pedofilia, bo trzynastoletnia ofiara wyglądała na więcej; że nieletnie same pchają się do łóżek mężczyznom. Jasne, popęd seksualny może odczuwać nawet sześcioletnie dziecko, wtedy pojawia się zainteresowanie własnym ciałem, ciałem innych, dzieci poznają się, dotykają, ale to nie znaczy, że dorosły mężczyzna może iść do łóżka z sześciolatką.
Powiecie — trzynastolatka trzynastolatce nie równa. To prawda. Niektóre dziewczęta dorastają wcześniej, wyróżniają się na tle klasy, wcześniej miesiączkują, mają spory biust, biodra, wydają się dojrzalsze, ale to nie znaczy, że są kobietami i że dorośli mogą uprawiać z nimi seks. To prawo ustala, kiedy seks z dziewczyną jest dozwolony, a kiedy nie.
Powiem brutalnie — bez popytu nie ma podaży. Te dziewczyny z łatwością znajdowały klientów. Czy to mężczyźni są odpowiedzialni za Galerianki, za Alę i Basię? Czy winne są nieletnie czerpiące zyski, czy panowie płacący za młode ciało?
A może religijne zakazy i nakazy, wychowanie w szkołach i w domu, lub jego brak?
Jaki wiek jest odpowiedni na rozpoczęcie współżycia? Kiedy dojrzewamy nie tylko fizycznie, ale i psychicznie… Ale kiedy to jest. Gdy przypomnisz sobie siebie sprzed dziesięciu lat, czy byłaś dojrzała? Z perspektywy czasu wydaje ci się, że nie. Ale wtedy, dziesięć lat temu, uważałaś się za dojrzałą, dorosłą.
Kiedy więc jest czas na seks? Czy może go rozpocząć trzynastolatka, czy dopiero osiemnastolatka? Co sądzicie o liście Basi, Galeriankach i sprawie znanego reżysera?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze