Nigdy nie mów nigdy...

Czy macie zasady, których nigdy nie łamiecie? Czy zdarzyło się Wam w ich imię odmawiać, z czegoś rezygnować, może coś tracić, ale pozostać wiernym sobie? Czy możecie z całą pewnością powiedzieć: „Nigdy tego a tego nie zrobię”? Czy raczej uważacie, że to naturalne, iż z czasem zmieniamy poglądy, może okoliczności wymuszają zmianę postawy? Może lepiej jest zamiast „nigdy w życiu” powiedzieć „nigdy nie mów nigdy”, bo nie wiadomo, jakie sytuacje się zdarzą w przyszłości? Może zweryfikują nasz światopogląd?

Czy zdarzyło się Wam tak diametralnie zmienić zapatrywania na jakąś ważną sprawę w życiu? Czy teraz śmiejecie się ze swoich dawnych niezłomnych deklaracji, bo z czasem wszystko się zmienia i to zupełnie naturalne, że teraz macie inne poglądy, cenicie inne wartości niż w przeszłości? A może żałujecie, że nie wytrwaliście przy swoich zasadach, nie trzymaliście się ich?