Bez czego nie potrafisz się obejść?
EWA PAROL • dawno temuW tym tygodniu chcielibyśmy Was zapytać: bez czego nie potraficie się obejść lub byłoby to dla Was bardzo dużym wyrzeczeniem? Czy w razie niespodziewanego braku funduszy łatwo przychodzi Wam zrezygnować z niektórych zakupów? A może nie macie z tym problemu i zawsze dostosowujecie wydatki do aktualnych możliwości finansowych, a kiedy macie większe dochody, nie wydajecie wszystkiego, lecz oszczędzacie, by potem mieć odłożoną jakąś kwotę na wszelki wypadek?
Większość z nas wciąż zarabia niewiele – starcza jakoś „od pierwszego do pierwszego”, ale nie ma już jak oszczędzić, odłożyć nawet drobnej kwoty na urlop, większy zakup czy na „czarną godzinę”. Czasami jednak ta ostatnia niespodziewanie przychodzi, tracimy źródło dochodów lub jesteśmy zmuszeni do większego jednorazowego wydatku i popadamy w długi. Zdrowy rozsądek nakazywałby w takiej sytuacji radykalnie ograniczyć wydatki. To jednak nie jest proste, bo nawet jeżeli nie jesteśmy osobami zamożnymi, przyzwyczajeni jesteśmy zwykle do pewnego poziomu życia i z niektórych wydatków i drobnych przyjemności bardzo trudno zrezygnować.
W tym tygodniu chcielibyśmy Was zapytać: bez czego nie potraficie się obejść lub byłoby to dla Was bardzo dużym wyrzeczeniem? Czy są to kosmetyki, niekoniecznie te do podstawowych zabiegów higienicznych, lecz np. do makijażu? Wizyta u fryzjera, spotkanie z przyjaciółmi w pubie czy restauracji (wiadomo, że taniej się spotkać w domu)? Chociaż raz na parę miesięcy kupiony nowy ciuch, książka? Czy w razie niespodziewanego braku funduszy łatwo przychodzi Wam zrezygnować z niektórych zakupów? A może nie macie z tym problemu i zawsze dostosowujecie wydatki do aktualnych możliwości finansowych, a kiedy macie większe dochody, nie wydajecie wszystkiego, lecz oszczędzacie, by potem mieć odłożoną jakąś kwotę na wszelki wypadek?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze