Są trzy możliwości odpowiedzi na to pytanie i często słyszę je, gdy pytam świeżo upieczonych małżonków o ich wrażenia. Jedni twierdzą, że nic się nie zmieniło, że ten „papierek” tak naprawdę nic nie znaczy i że jest tak samo jak przed ślubem. Inni twierdzą, że dostrzegają zmianę na lepsze, że czują się pewniej, spokojniej, nie kłócą o byle co, nie stawiają spraw na ostrzu noża, bo jak mówią, co by to dało? Czy od razu składaliby pozew o rozwód? Po prostu teraz poważniej podchodzą do związku i partnera. Są też tacy, i to spora grupa, którzy uważają, że związek po ślubie zmienia się na gorsze. Tu podstawowym argumentem jest to, że mąż/żona już się nie stara, już nie zabiega o uczucie i względy partnera, już się nie wysila, bo przecież nie ma takiej potrzeby, i że właśnie po ślubie wyraźnie widać wszystkie wady partnera.
A jak jest u Was? Podzielcie się swoją opinią.