Czy jesteście asertywni?
EWA PAROL • dawno temuPrzez ostatni miesiąc pytaliśmy Was, ogólnie rzecz ujmując, o to, na ile jesteście otwarci na innych ludzi, jak wiele potraficie dla nich zrobić, dać z siebie, ile złego z ich strony znieść. O tolerancję dla odmienności, zdolność wybaczania... Dziś chcemy zadać poniekąd odwrotne pytanie: Czy potraficie otwarcie wyrażać swoje potrzeby, opinie, uczucia? I to nawet wtedy, gdy przypuszczacie, że nie spotkają się z pozytywną reakcją? Czy umiecie bronić swoich racji?
Przez ostatni miesiąc pytaliśmy Was, ogólnie rzecz ujmując, o to, na ile jesteście otwarci na innych ludzi, jak wiele potraficie dla nich zrobić, dać z siebie, ile złego z ich strony znieść. O tolerancję dla odmienności, zdolność wybaczania… Dziś chcemy zadać poniekąd odwrotne pytanie: Czy potraficie otwarcie wyrażać swoje potrzeby, opinie, uczucia? I to nawet wtedy, gdy przypuszczacie, że nie spotkają się z pozytywną reakcją? Czy umiecie bronić swoich racji przed partnerami, rodzicami (a może i teściami), przełożonymi? Jakich argumentów używacie i w jaki sposób przekonujecie do swojego zdania? Logicznie i na spokojnie czy unosicie się gniewem i emocjami?Czy te działania przynoszą skutek?
To oblicze asertywności zakłada obronę swoich opinii, racji. Ale jest jeszcze druga strona medalu, bardziej nawet kojarzona z tym pojęciem: Czy potraficie odmawiać, gdy czyjś pomysł, polecenie, zachowanie się Wam nie podoba i uważacie je za nieodpowiednie? Czy mówicie „nie” tej osobie, nawet bliskiej, argumentując swoją odmowę? A może niektórzy z Was udają, że nic się nie stało, robią dobrą minę do złej gry, nie potrafiąc się sprzeciwić ze strachu, zbyt poważnie pojmowanej uprzejmości, nieśmiałości…
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze