Współcześnie kosmetyki stały się produktami nie tyle luksusowymi, co pierwszej potrzeby, tak jak pożywienie i dach nad głową. Gdy dochody kobiety spadają, deklaruje ona: "nie kupuję sobie nowych ubrań, wszystko wydaję na jedzenie, czynsz, komunikację i kosmetyki". Jeśli wyobrażamy sobie życie bez markowych perfum czy francuskiego kremu przeciwzmarszczkowego, niemożliwe jest funkcjonowanie w społeczeństwie bez podstawowych kosmetyków przeznaczonych do higieny i pielęgnacji ciała. Chcąc nie chcąc każda polska rodzina przeznacza pokaźny procent domowego budżetu na kosmetyki.
Nasze pytanie w tym tygodniu brzmi: jaką część swoich dochodów przeznaczasz na kosmetyki? Jeśli Twoje zarobki maleją, na czym oszczędzasz? Czy są to środki higieny, kremy, kosmetyki służące do makijażu, perfumy? Z czego potrafisz zrezygnować, a jaki zestaw kosmetyków to Twoje niezbędne minimum.
Na koniec pytanie pół żartem, pół serio: do jakich wyrzeczeń jesteś zdolna, by pozwolić sobie na kosmetyk Twoich marzeń? Nie od dziś mężczyźni żartują, że kobieta może nie jeść miesiąc, żeby mieć tusz do rzęs Diora.
