Z roku na rok okres przedświątecznych kampanii reklamowych wydłuża się, promocje intensyfikują. Oparcie się propagandzie zakupów bożonarodzeniowych jest już nie tyle kwestią świadomego wyboru, co silnej konstrukcji psychicznej. Komercjalizacja świąt atakuje ofiarodawcę prezentów także pośrednio, poprzez rozbudzenie oczekiwań u potencjalnego obdarowanego, np. dzieci, partnera, członków rodziny. Pod rosnącą presją bycia “hojnym Mikołajem” wydajemy w grudniu oszczędności gromadzone przez cały rok, niektórzy zaciągają pożyczki na pokrycie wydatków na prezenty pod choinkę.
I wreszcie może najważniejsze pytanie: Jak wytłumaczyć dzieciom i sobie samemu, że prezenty są jednym ze sposobów uczczenia Świąt Bożego Narodzenia, a nie ich celem i treścią.